Info
Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie.Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Grudzień29 - 0
- 2017, Listopad28 - 0
- 2017, Październik29 - 2
- 2017, Wrzesień29 - 4
- 2017, Sierpień35 - 2
- 2017, Lipiec34 - 0
- 2017, Czerwiec24 - 2
- 2017, Maj36 - 0
- 2017, Kwiecień25 - 6
- 2017, Marzec29 - 0
- 2017, Luty17 - 0
- 2017, Styczeń11 - 0
- 2016, Grudzień31 - 4
- 2016, Listopad27 - 2
- 2016, Październik33 - 8
- 2016, Wrzesień25 - 1
- 2016, Sierpień26 - 0
- 2016, Lipiec28 - 0
- 2016, Czerwiec29 - 0
- 2016, Maj23 - 3
- 2016, Kwiecień27 - 11
- 2016, Marzec35 - 9
- 2016, Luty27 - 12
- 2016, Styczeń26 - 16
- 2015, Grudzień32 - 26
- 2015, Listopad29 - 5
- 2015, Październik28 - 6
- 2015, Wrzesień29 - 21
- 2015, Sierpień28 - 8
- 2015, Lipiec26 - 5
- 2015, Czerwiec32 - 5
- 2015, Maj31 - 10
- 2015, Kwiecień32 - 10
- 2015, Marzec32 - 39
- 2015, Luty27 - 21
- 2015, Styczeń35 - 23
- 2014, Grudzień32 - 26
- 2014, Listopad30 - 18
- 2014, Październik23 - 22
- 2014, Wrzesień20 - 21
- 2014, Sierpień23 - 16
- 2014, Lipiec22 - 40
- 2014, Czerwiec23 - 8
- 2014, Maj31 - 6
- 2014, Kwiecień27 - 2
- 2014, Marzec33 - 15
- 2014, Luty36 - 17
- 2014, Styczeń35 - 16
- 2013, Grudzień31 - 10
- 2013, Listopad25 - 0
- 2013, Październik26 - 5
- 2013, Wrzesień28 - 6
- 2013, Sierpień25 - 2
- 2013, Lipiec27 - 14
- 2013, Czerwiec25 - 0
- 2013, Maj29 - 0
- 2013, Kwiecień31 - 7
- 2013, Marzec31 - 1
- 2013, Luty21 - 3
- 2013, Styczeń30 - 0
- 2012, Grudzień19 - 0
- 2012, Listopad22 - 5
- 2012, Październik22 - 2
- 2012, Wrzesień17 - 2
- 2012, Sierpień17 - 0
- 2012, Lipiec20 - 3
- 2012, Czerwiec20 - 1
- 2012, Maj20 - 0
- 2012, Kwiecień23 - 5
- 2012, Marzec31 - 1
- 2012, Luty24 - 0
- 2012, Styczeń22 - 4
- 2011, Grudzień16 - 9
- 2011, Listopad13 - 0
- 2011, Październik17 - 2
- 2011, Wrzesień22 - 1
- 2011, Sierpień10 - 0
Dane wyjazdu:
30.01 km
8.00 km teren
01:39 h
18.19 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:169 ( 91%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy:655 m
Kalorie: 737 kcal
Beskidzkie szaleństwa
Piątek, 8 listopada 2013 · dodano: 08.11.2013 | Komentarze 0
Beskidzkie szaleństwa na całego.Wczoraj się nie udało, ale dzisiaj mimo porywów wiatru do 80km/h (jest bosko!) zbieram się na rower. Pogoda cudowna, jak nie listopad - słonko i ciepło, kilkanaście stopni.Na początek w ogóle sprawdzam, czy da się jeździć. Ruszam na Markową, potem zielonym do parkingu i tam w planach Rówienki, ale panowie drwale robią sobie drogę. Zjeżdżam więc do widełek i decyduję sie na Krowiarki. Podjazd wchodzi bajecznie, do tego mały ruch, ani się oglądam, a już tablica i zjazd do Zubrzycy. Chwilę się kręcę na górze (chętnie bym pojechała na Markowe Szczawiny i stamtąd żółtym na dół), ale wreszcie ubieram nieprzewiewną kurtkę i ruszam w dół. I ogieeeń! No i wiatr we włosach ;-)
Ponieważ szybko robi się zimno chcę jeszcze zaliczyć podjazd na stokową i wyjechać przy tartaku. Podjeżdżam już całkiem dużo, kiedy przed samym Mosornym panowie drwale z całym sprzętem zajmują się swoją robotą. Nie uśmiecha mi się manewrowanie między koparkami, zawracam i asfaltem wracam do domu. Ależ te Beskidy są cudowne!
kapliczka zbójecka
wspaniałe beskidzkie drogi i dróżki -idealne pod MTB
Krowiarki
krajobrazy Beskidów
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!