Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
29.26 km 10.00 km teren
01:28 h 19.95 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max:152 ( 82%)
HR avg:123 ( 66%)
Podjazdy:247 m
Kalorie: 510 kcal

Pólnocne pagóry odsłona II

Czwartek, 27 lutego 2014 · dodano: 27.02.2014 | Komentarze 6

Śmierdzi dzisiaj mocno, więc ochota na rower raczej słaba. Mimo to rano załatwiam trochę miejskich spraw, a potem mam wolne 2 godzinki, które wykorzystuję na lekkie pokręcenie po pagórkach na północy. Dzisiaj nie idzie tak łatwo jak wczoraj, glikogen nie zdążył się odbudować, a poza tym maska antysmogowa trochę utrudnia oddychanie. Hasam sobie po jednej z ulubionych kameralnych miejscówek - Laskiem nad Bosutowem, downhillowcy zrobili kilka nowych  ścieżek, chociaż na końcu jednej wpakowuje się w koszmarne błoto. Potem na asfalcie tylko obrywam od czasu do czasu po plecach i kasku tym co odskoczy z opony ;-)
Niby prawie 10 stopni a jednak chłodno i nieprzyjemnie, mocno wieje, ale niestety nie na tyle mocno by rozgonić ten syf. Wracając wpadam do mamy na pączka, a co! Należy się :)

Dwa koniki i ... wielki pies? :)


Smog nad miastem -dzisiaj jest paskudnie...


ścieżki w lasku






Komentarze
mandraghora
| 08:32 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj pocieszne zwierzaki :) nigdy ich nie widziałam, muszę zwrócić uwagę jak będę tam jechac następnym razem
rorschaach
| 08:23 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj Jak byś chciała to tu masz współrzędne 50°09''49.0"N 20°02''42.0"E mniej więcej one tam stacjonują.

A wyglądają tak jak te tutaj:
http://rorschaach.bikestats.pl/1054783,Biorkow.html
http://rorschaach.bikestats.pl/1053185,Byc-jak-alpaka.html
mandraghora
| 08:05 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj ja zawsze spotykam te trzy... do Więcławic wczoraj nie dojechałam, zjechałam na skróty z Bosutowa przez górkę i nawet pocisnęłam kawałek w tamtym kierunku, ale musiałam zawrócić bo czas mnie gonił.
rorschaach
| 19:46 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj yhy, to nie o 16 to w Wieliczce byłem... ale ich tam jest więcej, tych Twoich psów, kiedyś były trzy na raz, no i stały tylko one to nie wyglądały tak biednie jak ten w kontraście do tych pełnokrwistych :D

a alpaki za Więcławicami widziałaś?
mandraghora
| 19:14 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj prawda że wygląda jak wielki pies? :)
przed 16 jechałam, strasznie zasyfili drogę błotem... chociaż ja dzisiaj na MTB to nie bolało ;-) le jutro muszę ruszyć szoskę do warsztatu...
rorschaach
| 16:25 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj a miałem temu kucykowi też dziś zrobić fote! :D o której jechałaś tam?

mówisz że dziś duży smog? może dlatego tak mi zaklejało nos strasznie, ale za to w miarę dobrze mi się jechało, nawet pomyślałem: ho ho jakieś świeże powietrze dziś :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!