Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.95 km 20.00 km teren
02:15 h 19.98 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:151 ( 81%)
HR avg:111 ( 60%)
Podjazdy:464 m
Kalorie: 637 kcal
Rower:szarak

Popołudniowa rundka pod Wogezami

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 0

Od rana leje, więc szanse na rower raczej marne. Zamieniamy domek w czytelnię i uzupełniamy glikogen ;-). Pogoda mówi, że po 14 ma się przejaśnić i chociaż nie dałabym za to złamanego grosza, to faktycznie, po 14 chmury powoli się rozwiewają, a godzinę później pojawia się słonce. Nie ma na co czekać, chwile później jesteśmy już na rowerze i ruszamy w kierunku Reichshoffen, by włączyć się tam na zielony szlak w stronę Haguenau. Jedzie się super, najpierw zjazd z campingu na dół, a potem zjeżdżamy do Doliny Renu, więc robi się stosunkowo płasko. Ścieżka prowadzi nas przez las – co tam ścieżka, autostrada ;-) W wielu miejscach jest wydzielona od ruchu samochodowego lub prowadzi mało ruchliwymi drogami. Odwiedzamy Pfaffenhoffen, tam odbijamy na Obersdorf, Zutzendorf i przez Schillersdorf zawijamy pętelkę na północ. Krajobrazy są typowo alzackie, chociaż brakuje winnic. Zamiast nich pastwiska i kukurydza. A w tle Wogezy i Schwarzwald... Dojeżdżamy do domu w pełnym słońcu - z 14 stopni rano zrobiło się 24 – napawając się widokami :) Oby pogoda wytrzymała...




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!