Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
76.15 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:60.90 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 84%)
HR avg: 96 ( 51%)
Podjazdy:366 m
Kalorie: 1073 kcal
Rower:szarak

Porte de Route des Vins

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0

Mocne śniadanko we francuskim stylu (czyli croissanty, pain du chocolat i jogurcik) i ruszamy nad kanałem Bruge w kierunku początku drogi win, do Marlenheim. Początkowe kilkanaście km jedzie się rewelacyjnie - szeroka, asfaltowa i równa ścieżka rowerowa nad wodą daje ochłodę i pozwala dosyć szybko się toczyć. Krótka przerwa na specjalnie przygotowanym miejscu odpoczynku (ze stolikami, wodą gdzie można umyć sobie ręce) i odbijamy na Marlenheim. Robimy sobie kilka fotek pod tablicą z informacją o początku drogi win i ruszamy.



Przedgórze Wogezów okazuje się być nie lada wyzwaniem po leniwym toczeniu się dolina rzeczki. Góra - dół, góra - dół, niczym w Miękini (koło Paryża ;-)), do tego mocny wiatr w twarz spowalniają nas w drodze. Ale nie żałujemy. Widoki są boskie - całe południowe zbocza obsiane winoroślą, w tle łagodne i do złudzenia przypominające Beskidy - Wogezy. Przejeżdżamy prze urokliwe miasteczka o wąskich uliczkach i ogromnej ilości kwiatów. Robimy małą pętlę i wracamy do miejsca popasu. Chwile odpoczywamy rozkoszując się kolejnym pain du chocolat i wracamy nad kanałem Bruche do domu.

Wogezy w tle



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!