Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
70.10 km 5.00 km teren
03:35 h 19.56 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max:151 ( 81%)
HR avg:113 ( 61%)
Podjazdy:1204 m
Kalorie: 1178 kcal
Rower:szarak

Z powrotem w Sainte Claude

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 0

Troszkę szalony pomysł, by zobaczyć resztę jezior, położonych nieco bardziej na południe przy Route des Lacs. Szybki zjazd w kierunku Clairvaux Les Lacs (ładna mieścinka), po drodze oglądamy pierwsze z jezior na dzisiaj i lecimy dalej na południe. Docieramy dosyć szybko (z tej strony jest z górki) nad Jezioro Vouglans, jest przepiękne – ogromna, turkusowa tafla wody, od której bije przyjemny chłód.

Lac Vouglans




Przejeżdżamy na drugą stronę mostem Pont de la Pyle, robimy foty, wracamy na Route Des Lacs i kierujemy się jeszcze bardziej na południe, objeżdżając jezioro od wschodu. Krótki popas na aire de picnick i docieramy na kolejny belvedere, oglądając całe jezioro z góry, razem z doliną. To trzecie co do wielkości sztuczne jezioro we Francji, naprawdę, robi wrażenie. Robi się koszmarnie gorąco (Garmin pokazuje 34 stopnie), odbijamy na Saint Claude i zjeżdżamy najpierw do lasu odpocząć, a potem na szczyt wzniesienia. Leżymy trochę w cieniu, w słońcu nie ma sensu się prażyć…

Potem czeka nas już tylko szybki, fantastycznie długi (10 km!) zjazd do Sainte Claude (miejscowy pomiar prędkości pokazuje 52km/h, na czerwono - jedziemy za szybko). Na koniec niewielki podjazd i zakupy na wieczór. Wsiadamy w miejscowy pociąg TER - to linia biegnąca po skałach, wiaduktami i tunelami, bardzo widokowa (nazwana linią jaskółek)- musimy to zobaczyć! Pociąg dowozi nas w okolice Saint Laurent.

Widoki z pociągu


Jeszcze tylko kilkanaście kilometrów, ze 150m przewyższenia i jesteśmy w namiocie. Uff, co za upał!


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!