Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
133.43 km 0.00 km teren
06:08 h 21.75 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:144 ( 77%)
HR avg:112 ( 60%)
Podjazdy:389 m
Kalorie: 1769 kcal
Rower:szarak

Besancon i Rochefort

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 0

Dłuższe jeżdżenie czas zacząć. Dzisiaj w planach Besancon, a gdzieś z tyłu głowy cały czas myśli o rekordzie. Ruszamy wcześnie, znów jest upał, a my dzisiaj w większości po Eurovelo 6, nad rzekami. Docieramy sprawnie do Rams, skręcamy w przeciwnym kierunku niż wczoraj – na Saint Vit, opuszczamy departament Jury i wjeżdżamy do Doubs. Na ścieżce pojawia się kilometraż do Montbeliard – ponad 150km odliczane jeden za drugim na asfalcie.

Sposób prowadzenia ścieżki i rozwiązania dla rowerzystów powalają, w porównaniu z tym co mamy w kraju. Tu opłaca się zrobić na ścieżce dodatkowy most, wydzielić ją przy drodze, a nawet – zbudować tunel dla rowerów!

Tunel na ścieżce rowerowej


Ścieżki we Francji - Eurovelo 6


Do Besancon docieramy z dwoma postojami w cieniu, robi się coraz goręcej, a nam się bardzo nie spieszy. Mijamy się kilkukrotnie z sakwiarzami – tu, w Doubs nieco mniej trenujących podjazdy Szoszonów, a za to więcej sakwiarzy. Czujemy się już jedną nogą w naszym drugim domu i szybko wtapiamy się w rowerowy krajobraz Francji. Co chwile mijają nas dziadki – szoszoni mknący w którymś z kierunków – jest ich tu znacznie więcej niż ludzi w naszym wieku, czasami są to całe peletony po kilka osób! W Besancon jesteśmy po ok. 2 godzinach efektywnej jazdy – wita nas cytadela położona wysoko nad miastem...

Cytadela w Besancon


...i kolejne zaskoczenie: Eurovelo 6 idzie razem z kanałem dla statków tunelem wykutym pod cytadelą! Oczywiście, są dwa pasy ruchu, jakby ktoś pytał...

Eurovelo 6


Przyjemny chłód tunelu kończy się szybko. Zwiedzamy chwilę miasto, kupujemy coś do jedzenia (mmm.. pyszne mleczne bułeczki z czekoladą), oglądamy katedrę, zjadamy lody i uciekamy z rozgrzanego betonem i asfaltem miasta. Zatrzymujemy się w cieniu, zjadamy zakupione bułeczki i chwilę przeczekujemy południowy ukrop. Lecimy z powrotem nad Doubs; Bart chyba w bułce miał coś ekstra dosypane, bo ciągnie nasz mały pociąg, nie schodząc poniżej 27km/h :) W efekcie na skręcie do Arc de Senans jesteśmy przed 17. Jedziemy jednak dalej, w kierunku Dole, mamy 90km już nabite więc jest szansa na zrobienie w końcu 150km. Niestety, tuż za Etrepigney zaczyna padać, jedziemy dalej ale deszcz przybiera na sile. Zatrzymujemy się pod Rochefort, chowamy w drzewach i popasamy. Czas jednak mija i opcja 150km staje się coraz mniej realna. Decydujemy się zawrócić, wracamy lekkim skrótem przez las, deszcz ustaje. Dojeżdżamy do campingu zadowoleni - i tak jest nowy rekord 133,5km. Będzie co bić na następny raz, a 150 musi jeszcze poczekać.

Ścieżka nad Doubs



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!