Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
68.72 km 0.00 km teren
03:22 h 20.41 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max:143 ( 77%)
HR avg:111 ( 60%)
Podjazdy:294 m
Kalorie: 922 kcal
Rower:szarak

Dole

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 0

Poranek przeznaczony na zakupy – trzeba nabyć jurajskich win, bo już wkrótce wyjeżdżamy w kierunku Alzacji, a tam może być ciężko, bo Francuzi są bardzo przywiązani do swoich regionów. Popołudniu jak upał zelżeje – znowu mamy 30+, wybieramy się do Dole, gdzie nie dojechaliśmy wczoraj. Po drodze zatrzymujemy się w Boulangerie w Rochefort – to co tam pieką to po prostu mistrzostwo świata! Croissant, leciutki, chrupki i niekruszący i do tego broszka z czekoladą, no rany, niebo w gębie! Bart nawet proponuje, żeby tam zostać na dłużej ;-) Jednak zjadamy i jedziemy dalej. Szybko docieramy do Dole – jest całkiem ładne, stare miasto z kamieniczkami, na górce, parki i kanał żeglowny. To niesamowity widok, gdy pod zabudowaniami historycznymi stoją zakotwiczone nowoczesne jachty…

Dole




Wracamy inną drogą przez las, poznając ostatni jego kawałek. Temperatura - "ledwie" 36 stopni.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!