Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:370.85 km (w terenie 115.50 km; 31.14%)
Czas w ruchu:14:00
Średnia prędkość:19.05 km/h
Maksymalna prędkość:57.80 km/h
Suma podjazdów:4187 m
Maks. tętno maksymalne:181 (97 %)
Maks. tętno średnie:155 (83 %)
Suma kalorii:5602 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:28.53 km i 1h 45m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
43.00 km 3.00 km teren
01:54 h 22.63 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:17.0
HR max:163 ( 87%)
HR avg:135 ( 72%)
Podjazdy:108 m
Kalorie: 692 kcal
Rower:szarak

Zielono mi... :))

Piątek, 4 listopada 2011 · dodano: 04.11.2011 | Komentarze 0

Zielono mi...! od dzisiaj oficjalnie w zielonym teamie B&K Herbapol rowerowanie.pl! Marzenia się spełniają!
Z tej radochy rzucam robotę i żeby to uczcić jadę wyjątkowo na południe Krakowa, wyjątkowo najbardziej uczęszczaną drogą rowerową, czyli wałami wiślanymi do Tyńca. Trochę jak powrót do przeszłości, tu zaczynało się kręcenie większej ilości km niż tylko po mieście, tu trzeba uczcić tę fantastyczną informację! Muszę też wypalić gdzieś tą euforię, bo nie ma szans, żebym skupiła się na pracy... W pięknym słońcu przy 17 stopniach (niech żyje taki listopad!) objeżdżam tam i z powrotem. Ale jest mi bosssko...

Widok na Bielany i Przegorzały -a ta czarna chmura po prawej to smog nad Krakowem

Tyniec
Kategoria lajt


Dane wyjazdu:
29.70 km 6.00 km teren
01:34 h 18.96 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:10.0
HR max:169 ( 90%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:415 m
Kalorie: 561 kcal
Rower:szarak

Szybki wypad

Środa, 2 listopada 2011 · dodano: 02.11.2011 | Komentarze 0

Dwie godziny wydarte z pracy + 10 stopni + słońce = wypad na rowerze za miasto. Klasycznie na Zielonki, przez Giebułtów i kwietniowe doły i zamiast w Dolinę Prądnika w kierunku szosy olkuskiej. Podjazd to tu jest... chyba z kilkanaście stopni nachylenia, jeszcze z każdym obrotem korby słyszałam mój niedosmarowany po ostatniej ustawce łańcuch... Na szczęście się nie zerwał, przelatuję olkuską do Szyc (Szyców? Szycy? :)), dalej czarnym do Tomaszowic, znowu olkuska i przez Modlniczkę do Zielonek i do domu. Trasa raczej w kategoriach lajtu, trenowanie już skończyłam, powinien być odpoczynek od roweru, ale żal mi pogody. Będę odpoczywać w grudniu ;-) W każdym razie staram się nie szarpać, a raczej skoncentrować się na przyjemności z jeżdżenia i podziwiania widoków... A jest na co popatrzeć - Dolina Prądnika od strony Wielkiej Wsi:

i krajobrazy jesienne pod Zielonkami:
Kategoria lajt


Dane wyjazdu:
20.00 km 15.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:700 m
Kalorie: kcal
Rower:

Pieszy długi weekend

Wtorek, 1 listopada 2011 · dodano: 01.11.2011 | Komentarze 0

Długi weekend pod znakiem pięknej pogody i beskidzkich klimatów. Dwie piesze wycieczki, obie eksploracyjne po terenach, których jeszcze nie znamy. Piękna złota polska jesień w całej swojej krasie... (to nie jest z Photoshopu...)