Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50km -100km

Dystans całkowity:17700.57 km (w terenie 3439.80 km; 19.43%)
Czas w ruchu:839:37
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:122301 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:169 (91 %)
Suma kalorii:308256 kcal
Liczba aktywności:274
Średnio na aktywność:64.60 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
63.72 km 0.00 km teren
02:35 h 24.67 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:169 ( 91%)
HR avg:147 ( 79%)
Podjazdy:299 m
Kalorie: 1223 kcal
Rower:szoska

Czernichów, ale wiosna!

Wtorek, 19 listopada 2013 · dodano: 19.11.2013 | Komentarze 0

Kończę szybko najpilniejszą robotę, kiedy tylko za oknem pojawia się słońce. Rzut okiem na termometr - nie wierzę! 13 stopni! Nie ma siły która utrzymałaby mnie w domu, będę się dzisiaj odrabiać chyba do północy, ale jaka jazda! Wybieram tym razem Czernichów i zachodnie okolice, dawno mnie tam nie było. Początek jest słaby - Balicka i Szczyglice rozkopane, korki, omijanie robót drogowych, dopiero potem wypadam na fajne trasy. Do KRK wracam już po ciemku, zakładając maskę już w Piekarach, gdzie aromat w powietrzy świadczy o tym, że mieszkańcy już wrócili i napalili... Pytanie tylko czym. W KRK grzęznę w korkach, przejeżdżam przez miasto, zaglądam po drodze do rodziców, którzy zapewniają dzisiejszy obiad (ale fajnie, nie muszę gotować!) i zmykam home. Praca czeka....

Trasa: Balicka - Szczyglice - Morawica - Cholerzyn - Mników - Kaszów - Zagacie - Czernichów - Wołowice - Dąbrowa Szlachecka - Rączna - Piekary - wałami do KRK.

Widoki są dzisiaj bezbłędne




Dane wyjazdu:
52.45 km 0.00 km teren
02:07 h 24.78 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max:155 ( 83%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy:108 m
Kalorie: 874 kcal
Rower:szoska

Niepołomice

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 0

Wypad do Niepołomic, szoska w pracy... Zimno i nieprzyjemnie (podobno jest 8 stopnie, nie wiem gdzie ;-)), maskę ściągam za KR i już jej nie zakładam. Nawilgła nie spełnia swoich funkcji, na dłuższe jazdy się nie nadaje. W ogóle coraz mniej przyjemnie się jeździ, zimny wiatr skutecznie zniechęca do dalszych wypadów. Nawet mi się nie chce wjeżdżać do puszczy, zawracam na moście i uciekam do domu.

Wisła w Niepołomicach


Tam gdzieś w oddali jest KRK


Dane wyjazdu:
78.30 km 15.00 km teren
03:37 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max:159 ( 85%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy:632 m
Kalorie: 1455 kcal

Pieskowa Skała

Sobota, 16 listopada 2013 · dodano: 16.11.2013 | Komentarze 0

Miała być krótka przejażdżka, a trochę nas poniosło... Pogoda coraz gorsza, od rana mgły i duże zapylenie, w KRK przekraczające wszelkie normy. Zakładamy maski i zmykamy na północ, może w lasach będzie czym oddychać. Klasycznie do Ojcowa Prądnikiem Korzkiewskim, a tam niespodzianka - droga rozkopana. Na szczęście udaje się przejść bokiem.

Kopara i zamknięty przejazd


Dalej doliną w kierunku rozjazdu Skała- Olkusz i tam na Pieskową. Mocno wieje ze wschodu, jedzie się ciężko. Poza miastem mgła jeszcze gorsza... Na górkach zaczyna dodatkowo wiać zimny, porywisty wiatr. Brr.. przydałyby się ciepłe rękawiczki.
Przecinamy wolbromską i zjeżdżamy do dol. dłubni z krótkim popasem w sklepie w Iwanowicach. Maska niestety na dłużą trasę nie daje rady - jak nawilgnie (a dzisiaj chyba z powodu mgły dzieje się to już po 1,5 godz.) nie da się w niej oddychać. Szkoda, trochę mnie ta jazda dzisiaj rozczarowała, tym bardziej, że poprzednie testy wypadły dobrze. Pocieszenie tylko takie, że w zimie i na jesieni nie jeździ się zbyt wiele.

Mgły


trasa: Zielonki - Giebułtów - Prądnik Korzkiewski - Ojców - Młyny - Pieskowa Skała - Wielmoża - Pod Tarnawą - Zadroże - Tarnawa - Poręba Laskowska - Lesieniec - Sieciechowice - Iwanowice Dworskie - Maszków - Wilczkowice - Zerwana - Masłomiąca - Młodziejowice - Książniczki - Kończyce - Batowice

Dane wyjazdu:
51.15 km 0.00 km teren
02:03 h 24.95 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:165 ( 89%)
HR avg:144 ( 77%)
Podjazdy:113 m
Kalorie: 1086 kcal
Rower:szoska

Miasto + wypad do Tyńca

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 29.10.2013 | Komentarze 0

Najpierw na "zakupy" - zdecydowałam się kupić maskę antysmogową, która -podobno- filtruje ten cały syf unoszący się nad KRK. Niedługo pewnie przyjdzie czas na testy. Później zaglądam do warsztatu poprawić trochę regulację przerzutek, a potem robię sobie wypad do Tyńca. Najpierw niezbyt przyjemnie pod wiatr, ale potem... ech, szoska sama jedzie. Przeciągam powrót jak się da, ale praca czeka i w końcu skręcam do domu. Wyszedł fajny trening :)

Dane wyjazdu:
65.27 km 15.00 km teren
03:34 h 18.30 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:172 ( 92%)
HR avg:138 ( 74%)
Podjazdy:1215 m
Kalorie: 1625 kcal

Beskidzkie KORNO

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 3

Pierwszorzędna zabawa! Relacja na ZDEZORIENTOWANI MTBO TEAM.

Dane wyjazdu:
81.23 km 0.00 km teren
03:07 h 26.06 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:172 ( 92%)
HR avg:144 ( 77%)
Podjazdy:153 m
Kalorie: 1445 kcal
Rower:szoska

Zabierzów Bocheński i puszcza

Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 0

Urywam się z pracy po 15 i wyciągam jeszcze B. na szybką przejażdżkę. Biorę szosę, w planach Puszcza Niepołomicka, coby odetchnąć trochę świeżym powietrzem bez krakowskiego pyłu. Na moście jesteśmy błyskawicznie, w godzinę. B. zawraca do domu (praca czeka...), a ja lecę dalej Drogą Królewską i później na północ. Dojeżdżam do Zabierzowa Bocheńskiego, wychodzi fajna pętelka, wracam do Puszczy i tą samą trasą do domu. Miałam jechać południową stroną Wisły, ale dzisiaj jakiś duży tam ruch, wybieram więc ponownie spokojniejsze Branice.

Dwustronna kapliczka - na dole figurka patrząca na południe, na górze - na północ


Nieco krwisty zachód


Dolina Wisły


Dane wyjazdu:
61.26 km 35.00 km teren
03:38 h 16.86 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:155 ( 83%)
HR avg:112 ( 60%)
Podjazdy:728 m
Kalorie: 1034 kcal

Jesienna Jura, 4 zamki

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 0

Jesienna Jura, najpiękniejsze miejsce na rower... Wystarczy spojrzeć na fotki.

Rabsztyn (zamek nr 1) - Bogucin Mały - Jaroszowiec - Golczowice - Bydlin (zamek nr 2) - Krzywopłoty - Domaniewice - Dol Wodącej - Smoleń (zamek nr 3) - Złożeniec - Ryczów (zamek nr 4 - strażnica) -Żelazko - Rodaki -Ryczówek - Chechło - Klucze Osada - Klucze - Bogucin Duży - Bogucin Mały - Rabsztyn.

Zamek w Smoleniu - w remoncie


Strażnica Ryczów


Jesienna Jura


Niebieski szlak rowerowy w okolicy Kluczy


Najfajniejszy teren w lesie :)


Okolice Kluczy




okolice Rabsztyna


Dane wyjazdu:
62.75 km 20.00 km teren
03:11 h 19.71 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
HR max:178 ( 96%)
HR avg:146 ( 78%)
Podjazdy:585 m
Kalorie: 1472 kcal

Zielona Jesienna Ustawka 2013

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 0

Tradycji musi stać się zadość - jesienna zielona ustawka, czyli małe XC w Pychowicach. Wyjeżdżam rano z domu, ale pogoda nie zachwyca. Nad całym miastem zalega mgła, jest raczej nieprzyjemnie i chłodnawo. Ale przynajmniej z wiatrem w plecy dobrze się jedzie.

Wawel we mgle


Dojeżdżam na miejsce, jest już sporo zielonych i kilkanaście innych osób. Robimy objazd trasy, świetne techniczne sigielki, sporo podjazdów i szybkich zjazdów. Najpierw startują faceci, a po nich kobiety i młodzież. Zostaję na końcu i spokojnie ruszam za wszystkimi, chociaż w miarę upływu czasu nakręcam się coraz bardziej na ściganie. Efekt - 100% w beztlenie... Chociaż w porównaniu do ubiegłorocznych startów słabiej jest technicznie - odpuszczam zjazdy, które wcześniej zjeżdżałam, jakoś tak asekuracyjnie podchodzę do jazdy.... Być może dlatego, że mam jeszcze w planach wypad gdzieś dalej.
Kończę swoje kółko, dojeżdża B. i jedziemy nad Wisłą w kierunku Czernichowa, przepływamy promem w Jeziorzanach i dalej nie jechanymi dotychczas szlakami w okolicach Piekar. Kolory jesieni - powalają:





Później B. jedzie jeszcze dalej pokręcić, a ja wracam na zielone ognisko, gdzie spotykamy się znów za jakiś czas. Spędzamy czas na miłych pogawędkach i jedziemy do domu - obowiązki rodzinne wzywają...

Ustawka - 1 pętla XC:
dystans: 4,08km
przewyższenie: 106m
198 kcal
czas: 16:45
HR max: 178 (96%)
HR śred. 168 (91%)

Dane wyjazdu:
51.69 km 18.00 km teren
02:31 h 20.54 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:171 ( 92%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy:458 m
Kalorie: 1034 kcal

Hasanie po Lasku

Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0

Udaje się szybciej skończyć pracę i wyskoczyć na rower w cieplutkim słoneczku, na krótko! Nie wiem gdzie pojechać, więc biorę pomarańczę i ruszam do Lasku, nie było mnie tam od kilku miesięcy, zobaczymy co się zmieniło. Znajduję fajny singielek przez Zakamycze, odwiedzam singiel na niebieskim, ale strasznie jest już rozwalony. W zeszłym roku też tu śmigałam jesienią i było o niebo lepiej. Kręcę się trochę po technicznych kawałkach, a potem dzwoni B. że wyszedł z pracy i spotykamy się na Wałach.

Lasek w jesiennej szacie


Kartki ze skandii jeszcze wiszą... a ja myślałam, że organizator to sprząta po wyścigu?


Dane wyjazdu:
60.91 km 25.00 km teren
03:10 h 19.23 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:156 ( 84%)
HR avg:128 ( 69%)
Podjazdy:573 m
Kalorie: 1191 kcal

Dolinki

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Niedzielne dolinki. W Zabierzowie odbywa się turniej rycerski i mają być pokazy walk mieczem półtoraręcznym - tego nie można odpuścić. Jako że impreza startuje za 3 godziny, robimy rundkę naokoło - Dolina Prądnika, podjazd do olkuskiej serpentynami, czarnym rowerowym na północ, a później genialny singiel niebieskim pieszym. Doskonały kawałek trasy, po prostu sama przyjemność z jazdy MTB. Później chwila przerwy na kebab - pojawia się nawet czarny amator kurczaka, któremu skapuje kilka kawałków. Potem zjazd do Dol. Będkowskiej (nawet nie ma wiele błota i ludzi) i dalej Brzezinka, Więckowice, terenem do Zabierzowa i do Skały Kmity. Tam nasi rycerze okładają się mieczami :) Przez chwilę oglądamy i ruszamy do domu przez Szczyglice- Balicką - wałami nad Rudawą i przez miasto.

Singielek na niebieskim


Amator cudzego kurczaka


Dol. Prądnika coraz bardziej jesienna