Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50km -100km

Dystans całkowity:17700.57 km (w terenie 3439.80 km; 19.43%)
Czas w ruchu:839:37
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:122301 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:169 (91 %)
Suma kalorii:308256 kcal
Liczba aktywności:274
Średnio na aktywność:64.60 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
55.79 km 15.00 km teren
02:41 h 20.79 km/h:
Maks. pr.:48.40 km/h
Temperatura:
HR max:169 ( 91%)
HR avg:133 ( 71%)
Podjazdy:470 m
Kalorie: 983 kcal

Na północ

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0

Popołudniowy wypad na północ (ze wschodu wieje jak wściekłe). Ruszamy przez Dolinę Prądnika - z nadzieją, że tu będzie ciut chłodniej (i jest!). Jedzie się dobrze, pustawo o tej porze, spacerowicze już się pochowali, tylko wysyp rowerzystów :) Pierwsza przerwa w Giebułtowie, Bart protestuje, że dawno nic nie jadł i robimy małe zakupy. Dalej już bez przerw lecimy sobie do Doliny Prądnika, gdzie odbijamy na Drogę Królewską w górę. Kamienisty szlak, znowu udaje mi się podjechać tylko do pewnego momentu, gdy odskakujące spod kół kamienie sprawiają, że tracę równowagę i muszę się zatrzymać. Szkoda, myślałam, że się uda - niestety brakło techniki i... spuszczenia trochę powietrza z opon ;-)

Wyjeżdżamy na górę i kierujemy się na Skałę. Roztaczają się stąd super widoczki, słabo widać nawet Tatry.







Docieramy na przedmieścia Skały, przekraczamy szosę wolbromską i jedziemy na Rzeplin, również terenem. Droga na początku miła robi się pod koniec lekko wyboista, ale od czego ma się MTB...



Zaczyna się ściemniać, więc odpalamy lampki i prostą drogą lecimy do Doliny Dłubni. Tam jeszcze dwie próby przejechania inną trasą niż zwykle - jedna chybiona (lądujemy u kogoś na podwórku), druga udana - przy okazji znajduję doskonałą trasę na szosę, z nowiutki, równiutkim asfaltem, który pomaga ominąć największe dziura na północnej pętli treningowej. Katar i bolące gardło nawet nie przeszkadzało tak bardzo...

Dane wyjazdu:
77.14 km 26.00 km teren
03:24 h 22.69 km/h:
Maks. pr.:55.10 km/h
Temperatura:
HR max:170 ( 91%)
HR avg:133 ( 71%)
Podjazdy:605 m
Kalorie: 1455 kcal

4 dolinki

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0

Po tym jak w niedzielę nie udało się wystartować w Wojniczu na maratonie Cyklokarpaty, dzisiaj ciągnie mnie w teren. Bart zbiera się pół godziny wcześniej z pracy, ja też się uwijam i przed 17 ruszamy przed siebie. Właściwie bez celu - ma być mało asfaltów i dużo terenu. Trasa - całkowity spontan. Wyjeżdżamy do Piekar, później Liszki i Mników. Przejeżdżamy przez Dolinkę Mnikowską - jak nie ma tu ludzi jest doprawdy super - i dalej na Baczyn. Tu odbijamy w jakiś zielony szlak nie wiadomo gdzie.

Bufet ;-)


Wyjeżdżamy w Puszczy Dulowskiej, ale zamiast jak zwykle skierować się na Rundo przecinamy ją w poprzek. Wyjeżdżamy w okolicach Pisarzowic i po przecięciu zabierzowskiej szosy kierujemy się do Doliny Szklarki. Czeka nas spory podjazd do Jerzmanowic, ale jakoś elegancko dzisiaj wchodzi.

Podjazdów trochę było po drodze...


Krajobrazy Jury


W Jerzmanowicach wybieramy alternatywną drogę dotarcia do Dol. Sąspowskiej - zjeżdżamy jakąś drogą, która później dołącza. Dolina jest pusta, ludzi brak. Jest trochę kamieni i błota po wczorajszych deszczach i w końcu czuję swoje MTB, jedzie się fantastycznie.

Dol. Sąspowska


Dojeżdżamy do Dol. Prądnika - tutaj tylko kilka osób spaceruje - i wracamy nią do domu. Wyszła fantastyczna wycieczka z całkiem godną ilością podjazdów i terenu. Tak, tego mi brakowało...

Zachód słońca nad Dol. Prądnika


Wieczorne mgły nad Zielonkami


Dane wyjazdu:
88.00 km 23.00 km teren
04:04 h 21.64 km/h:
Maks. pr.:58.10 km/h
Temperatura:
HR max:173 ( 93%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:554 m
Kalorie: 1562 kcal

Rajd Kraków - Trzebinia

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 0

Tradycyjny, lajtowo - wiosenny rajd Kraków - Trzebinia.



Trasa samego rajdu: 39,15km
czas przejazdu: 1:48
przewyższenia: 275m
max prędkość: 40,1km/h
średnie HR: 136

Reszta to dojazd i powrót.

Dane wyjazdu:
57.37 km 5.00 km teren
02:16 h 25.31 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:
HR max:172 ( 92%)
HR avg:142 ( 76%)
Podjazdy:286 m
Kalorie: 933 kcal
Rower:szoska

Słodki zapach rzepaku

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 0

Po-pracowy wypad. Powtarzam trasę z wczoraj, żeby przetestować zmiany w szosie i trochę ją wydłużam, bo mam chwilkę więcej. Poza tym czas trochę przycisnąć jak chodzi o treningi w beztlenie. Na początku bardzo mocno, pod wiatr, większość w V.
Później jeszcze podjazd pod Brzoskwinię i luz - staczanie się do domu. Chociaż wydaje mi się, że Garnek nie policzył wszystkich podjazdów. Niemożliwe żeby było ich mniej niż na północnej pętli treningowej?

Pod Baczynem gubię pompkę na dziurach :( Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie....

Pola rzepaku zaczynają już kwitnąć...