Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:38111.61 km (w terenie 5940.05 km; 15.59%)
Czas w ruchu:1695:25
Średnia prędkość:21.71 km/h
Maksymalna prędkość:67.80 km/h
Suma podjazdów:221439 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:171 (92 %)
Suma kalorii:681890 kcal
Liczba aktywności:985
Średnio na aktywność:38.73 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.69 km 0.00 km teren
00:35 h 21.75 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 311 kcal
Rower:TACX

testowo

Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 0

Jednak wszystko dobrze? Ból powoli mija, noga kręci - testowo na trenażerze jest całkiem dobrze? Jest jakaś dziwna sztywność ale...? Ale zaczynam już żałować odpuszczonych zawodów, tym bardziej że pogoda całkiem spoko...
Beznadzieja.
opór 3/10
cad. śr 79, max 85

Kategoria trenażer, trening


Dane wyjazdu:
20.03 km 0.00 km teren
01:00 h 20.03 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max:144 ( 77%)
HR avg:124 ( 67%)
Podjazdy: 31 m
Kalorie: 373 kcal
Rower:szarak

Night rider

Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 0

Godzinka w oparach smogu :(
Noga ma się dobrze, być może po prostu po ciężkim treningu potrzeba było dwa dni regeneracji? W miarę lekko, chociaż cały czas myślami w Dąbrowie... :(

Dane wyjazdu:
3.66 km 0.00 km teren
00:10 h 21.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:TACX

kontuzja? :(

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 21.02.2014 | Komentarze 0

Ma być regeneracyjnie i pod technikę szybkości, ale po 10 minutach mięsień boli nadal... nie pomaga też masaż. Niedobrze to wygląda, bo tylko prawa noga, czyżby jakieś uszkodzenie wczoraj? Sobotnie zawody w każdym razie stają pod znakiem zapytania...

opór 3/10
cad śr 84

Kategoria trenażer, trening


Dane wyjazdu:
25.41 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Muzyka dla uszu :)

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0

Kilka spraw odkładanych z powodu braku czasu doczekało się wreszcie załatwienia. Przedpołudniowy złomking po mieście - 14,76km.
----------------------
Wieczorem B. jedzie do mamy z papierami, więc się podczepiam - w końcu tak rzadko mam szansę pojeździć w towarzystwie. Na szaraczku tym razem i w całkiem dobrym tempie, bo B. objeżdża rower przed sobotą. Uwielbiam granie opon MTB na asfalcie, muzyka dla uszu...
10,65km





Dane wyjazdu:
54.71 km 0.00 km teren
02:08 h 25.65 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max:165 ( 89%)
HR avg:143 ( 77%)
Podjazdy: 82 m
Kalorie: 1010 kcal
Rower:szoska

Niepołomicka pętelka

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 2

Jednak szosa to coś całkiem innego... Jazda z wiatrem "tam" - bajer, średnia nie schodzi poniżej 30km/h. Nieco gorzej "z powrotem" pod wiatr, jednak i tak wynik... zarąbisty. Jeszcze tak szybko w tym roku nie jeździłam :) Jutro odpoczynek, a w sobotę pierwsze zawody... jeśli pogoda dopisze. Czas się budzić z zimowego marazmu.

Kto by tam siedział w Calpe, jak w Polszy taka pogoda na rower!


Wierzby



Dane wyjazdu:
12.81 km 0.00 km teren
00:35 h 21.96 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 160 kcal
Rower:TACX

TTS

Środa, 19 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0

O rany co za dzień... nie zdążyłam nawet zjeść obiadu, co szybko wychodzi na rowerze... 35 min i czapa - zasypiam.

TTS:
opór 3-4/10
cad. śr. 83
cad max 94
Kategoria trenażer, trening


Dane wyjazdu:
30.92 km 8.00 km teren
01:25 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:161 ( 87%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy:170 m
Kalorie: 627 kcal

Wiosna, wiosna, wiosna!

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 18.02.2014 | Komentarze 0

Co można zrobić z podarowanymi od losu 2 godz. czasu z powodu przełożonego spotkania? Pomknąć w kierunku Ojcowa, utaplać się w błocie, przejechać pomarańczę w terenie przed najbliższym startem i spocić się pod górkę 12%. Delicious. Po wczorajszej słabości nie ma śladu, widocznie chodzenie po górach męczy bardziej niż jazda na biku.



Dane wyjazdu:
17.20 km 0.00 km teren
00:49 h 21.06 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:148 ( 80%)
HR avg:126 ( 68%)
Podjazdy: 59 m
Kalorie: 312 kcal
Rower:szarak

Zupełnie bez sił :(

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · dodano: 17.02.2014 | Komentarze 0

Jakiś dramat dzisiaj normalnie... Zupełnie bez sił, wczoraj wracam z jazdy nakręcona, chętnie coś jeszcze bym objechała, a dzisiaj?  Tętno leży, kolana bolą. Beznadzieja na całego... Dobrze, że to akurat tydzień regeneracyjny...
Ale wyciągnęłam od rodziców szoskę ze strychu :) Tydzień ciężki zawodowo (sporo pracy) ale może się uda gdzieś pokręcić...?
Kategoria do 50km, trening


Dane wyjazdu:
30.68 km 0.00 km teren
01:22 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max:164 ( 88%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy:200 m
Kalorie: 591 kcal
Rower:szarak

Beskidzki weekend

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 0

Wreszcie, dwa dni ucieczki z miasta: góry, czyste powietrze, las. Tego mi było trzeba...

sob:
1/ dyst. 4,19km, czas ruchu: 0:42, czas całkowity: 1:10
2/ dyst 4,45km, czas ruchu: 0:40/ czas całkowity: 0:49

nd:
1/ dyst. 5km, czas ruchu 0:43, czas całkowity: 1:19
2/ rower (wieczorna przejażdżka)

hmm, fotki się nie chcą wstawić :(


Dane wyjazdu:
51.31 km 1.00 km teren
02:29 h 20.66 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max:161 ( 87%)
HR avg:131 ( 70%)
Podjazdy: 82 m
Kalorie: 911 kcal
Rower:szarak

najlepszy prezent na walę-tynki :)

Piątek, 14 lutego 2014 · dodano: 14.02.2014 | Komentarze 0

Najlepszy prezent na walę-tynki, czyli przejażdżka w towarzystwie. Chociaż nie miałam na dzisiaj żadnych szczególnych planów treningowych (od rana biegam jak z piórem i na rower się nie zanosi), okazało się, że mimo beznadziejnych perspektyw nawet "50" udało się wykręcić :)
Na szaraka wskoczyłam dopiero przed 15 - do załatwienia 2 sprawy w mieście i do tego na drugim końcu więc nie chce mi się tłuc złomkiem. Pod Wawelem dzwoni B. - dzisiaj wcześniej wyszedł z pracy, jedzie oglądać biathlonistki, zaraz startują... słowo do słowa i stwierdza, że biathlonistki dadzą radę bez niego, a na rowerze fajnie sobie pojeździć razem. Dzięki temu mam obstawę przy załatwianiu interesów, a później robimy sobie spontan pod wiatr do Tyńca (ale fajnie się za kimś powozić....). Trochę mnie odcina po drodze (ostatni posiłek 5 godzin temu) ale pyszne drożdżóweczki w Tyńcu dają radę. A potem jeszcze zakupy (chleb i pain du chocolat, mniam! - należy się!) i powrót.
Biathlonistki jednak nie dały rady, chociaż nie wiem czy by im wiele pomógł ;-)

Inwazja łabędzi pod opactwem w Tyńcu. Wystarczy podejść do brzegu a już cała wataha pruje wodę w nadziei na żarcie :)