Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50km -100km

Dystans całkowity:17700.57 km (w terenie 3439.80 km; 19.43%)
Czas w ruchu:839:37
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:122301 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:169 (91 %)
Suma kalorii:308256 kcal
Liczba aktywności:274
Średnio na aktywność:64.60 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
83.01 km 28.00 km teren
04:26 h 18.72 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max:178 ( 96%)
HR avg:141 ( 76%)
Podjazdy:1048 m
Kalorie: 1736 kcal

Wycieczka z Lesławem na Lipowiec

Sobota, 4 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Dwa tygodnie bez roweru... To inaczej miało być...
Chcesz rozśmieszyć Boga to opowiedz mu o swoich planach...

Lipowiec - tradycyjny wypad w zielonym gronie. 


Dane wyjazdu:
85.60 km 30.00 km teren
04:59 h 17.18 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:170 ( 91%)
HR avg:138 ( 74%)
Podjazdy:1399 m
Kalorie: 1961 kcal

Harce w Świebodnej

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 23.05.2016 | Komentarze 1

Relacja



Dane wyjazdu:
56.54 km 10.00 km teren
02:55 h 19.39 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max:156 ( 84%)
HR avg:125 ( 67%)
Podjazdy:582 m
Kalorie: 968 kcal

Dol. Prądnika + Zelków

Czwartek, 19 maja 2016 · dodano: 19.05.2016 | Komentarze 0

Rundka Dol. Prądnika, podjazd Wąwozem Korytania, potem Bębło i Zelków (piękne widoczki) i na koniec zjazd do Modlniczki i do domu. W kńcu pogoda da się lubić. 3tysie na liczniku od początku roku. Ale mam opóźnienie... ;-)

Dane wyjazdu:
98.22 km 50.00 km teren
05:05 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max:160 ( 86%)
HR avg:129 ( 69%)
Podjazdy:1063 m
Kalorie: 1880 kcal

Irokez Rogaining 2016

Sobota, 7 maja 2016 · dodano: 08.05.2016 | Komentarze 0

Relacja

Dane wyjazdu:
78.13 km 20.00 km teren
04:08 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:172 ( 92%)
HR avg:140 ( 75%)
Podjazdy:1006 m
Kalorie: 1566 kcal

Objazd Skandii z DOTRami

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 2

Wybieramy się na objazd Skandii z DOTR-ami... Hmm, oczekiwałam kobiet, a tu skład głównie męski - ponad 10 chłopa i 6 dziewczyn. Jedna żegna się już w Lasku, druga w Aleksandrowicach. Zostajemy w czwórkę. Panowie nadają mocne tempo... Na szczęście co chwilę robią odpoczynki, więc jedziemy sobie równo wyprzedzając się co chwilę nawzajem. Miła wycieczka, chociaż upalanie pod górę szło ostre. Na dobicie rowerowej majówki ;-) Jutro regeneracja.
No i udało się podjechać podjazd w Aleksandrowicach, który 2 lata temu na Skandii wprowadzałam... :)

Postój w rzepaczku...


Dane wyjazdu:
86.95 km 35.00 km teren
04:17 h 20.30 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max:149 ( 80%)
HR avg:112 ( 60%)
Podjazdy:344 m
Kalorie: 1115 kcal

Szlak ornitologiczny

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 0

Ma być mało przewyższeń po wczorajszym harcowaniu, więc jedziemy wzdłuż Wisły w stronę Oświęcimia. B. chce mi pokazać swoje ostatnie odkrycie - szlak ornitologiczny w Łączanach. Dojeżdżamy i na miejsca i stwierdzam że warto było - taras widokowy na starym wapienniku, piękne panoramy na góry i dolinę Wisły. Tylko ptaków nie ma co obserwować - siedzą na gniazdach...

Taras widokowy na wapienniku



Widoczki na Wisłę i górki


Gdzieniegdzie stan wałów bardzo się poprawił ;-)


Powrót alternatywnie, przez Alwernię na północ do puszczy Dulowskiej i stamtąd do Rudawy gdzie wsiadamy w pociąg bo jakoś późno nam się zrobiło...



Dane wyjazdu:
57.54 km 8.00 km teren
02:29 h 23.17 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:172 ( 92%)
HR avg:143 ( 77%)
Podjazdy:450 m
Kalorie: 1140 kcal

Rzepaczek! Pierwsza! ;-)

Wtorek, 26 kwietnia 2016 · dodano: 26.04.2016 | Komentarze 0

Plan na bogato - najpierw pociągnę pod wiatr, zobaczymy jak po chorobie, a potem lekko z wiaterkiem do domu... Szkoda tylko że wiaterek spłatał mi psikusa i się odkręcił... Momentami w-mordę-wind, niezbyt przyjemny bo zimny. Ale tętno nawet dało radę... Ekler oczywiście odwiedzony :)

No i najważniejsze! Jest już pierwszy rzepaczek. Zanim zaroi się od żółtych fotek na BS wrzucam swoją. Pierwsza w tym roku? ;-)


Kościół drewniany - zabytkowy - w Więcławicach



Widoczek na miasto od północy. Przewiało smog, pięknie widać ośnieżone Tatry w tle i Babią Górę.


Dane wyjazdu:
51.20 km 20.00 km teren
02:16 h 22.59 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:152 ( 82%)
HR avg:123 ( 66%)
Podjazdy:369 m
Kalorie: 814 kcal

rozjazd

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 0

Dzień napakowany obowiązkami - rodzinnymi i nie tylko. Wystarcza czasu by pojechać pociągiem do Trzebini i stamtąd przejechać rowerem do domu - taki mały rozjazd po wczorajszych zawodach. Słońce, ciepło, pięknie. Żyć nie umierać, a tu się już weekend jakimś cudem skończył (tylko kiedy?) :( I znów codzienny kierat :(

Dane wyjazdu:
63.96 km 0.00 km teren
02:52 h 22.31 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:161 ( 87%)
HR avg:130 ( 70%)
Podjazdy:360 m
Kalorie: 1039 kcal

Letni trip wokół huty

Środa, 13 kwietnia 2016 · dodano: 14.04.2016 | Komentarze 0

Siadam do komputera przed 5 rano, by potem od 14 rozkoszować się słońcem. Wyjazd z stronę Branic, potem przez Ruszczę na północ do Baranówki (przerwa na drożdżóweczki) i do domu. Przyjemnie tak posiedzieć w słońcu z dobrą bułą... kiedy nigdzie i nikomu się nie spieszy :)

Dane wyjazdu:
50.23 km 13.00 km teren
02:15 h 22.32 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max:158 ( 85%)
HR avg:132 ( 71%)
Podjazdy:351 m
Kalorie: 841 kcal

Szybka piąteczka

Wtorek, 5 kwietnia 2016 · dodano: 05.04.2016 | Komentarze 0

Dwie godzinki wolnego więc trzeba się spinać.. Chociaż tempo dosyć lajtowe...
Doliną Dłubni do Więcławic, Sieborowic i finalnie Goszczy, powrót przez Dol. Baranówki. Bardzo ją lubię ale dzisiaj zmywam się stamtąd prędziutko, bo segregacja śmieci idzie wieczorem na całego..
Fajnie jeździć na krótko. Dzisiaj po raz pierwszy nie przywiozłam do domu ani kropelki w bidonie... Znaczy się WIOSNA!