Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z Bartem

Dystans całkowity:27772.91 km (w terenie 6197.86 km; 22.32%)
Czas w ruchu:1326:27
Średnia prędkość:19.54 km/h
Maksymalna prędkość:72.40 km/h
Suma podjazdów:221617 m
Maks. tętno maksymalne:196 (105 %)
Maks. tętno średnie:175 (94 %)
Suma kalorii:537997 kcal
Liczba aktywności:560
Średnio na aktywność:49.59 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.26 km 35.00 km teren
03:38 h 16.86 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:155 ( 83%)
HR avg:112 ( 60%)
Podjazdy:728 m
Kalorie: 1034 kcal

Jesienna Jura, 4 zamki

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 0

Jesienna Jura, najpiękniejsze miejsce na rower... Wystarczy spojrzeć na fotki.

Rabsztyn (zamek nr 1) - Bogucin Mały - Jaroszowiec - Golczowice - Bydlin (zamek nr 2) - Krzywopłoty - Domaniewice - Dol Wodącej - Smoleń (zamek nr 3) - Złożeniec - Ryczów (zamek nr 4 - strażnica) -Żelazko - Rodaki -Ryczówek - Chechło - Klucze Osada - Klucze - Bogucin Duży - Bogucin Mały - Rabsztyn.

Zamek w Smoleniu - w remoncie


Strażnica Ryczów


Jesienna Jura


Niebieski szlak rowerowy w okolicy Kluczy


Najfajniejszy teren w lesie :)


Okolice Kluczy




okolice Rabsztyna


Dane wyjazdu:
62.75 km 20.00 km teren
03:11 h 19.71 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
HR max:178 ( 96%)
HR avg:146 ( 78%)
Podjazdy:585 m
Kalorie: 1472 kcal

Zielona Jesienna Ustawka 2013

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 0

Tradycji musi stać się zadość - jesienna zielona ustawka, czyli małe XC w Pychowicach. Wyjeżdżam rano z domu, ale pogoda nie zachwyca. Nad całym miastem zalega mgła, jest raczej nieprzyjemnie i chłodnawo. Ale przynajmniej z wiatrem w plecy dobrze się jedzie.

Wawel we mgle


Dojeżdżam na miejsce, jest już sporo zielonych i kilkanaście innych osób. Robimy objazd trasy, świetne techniczne sigielki, sporo podjazdów i szybkich zjazdów. Najpierw startują faceci, a po nich kobiety i młodzież. Zostaję na końcu i spokojnie ruszam za wszystkimi, chociaż w miarę upływu czasu nakręcam się coraz bardziej na ściganie. Efekt - 100% w beztlenie... Chociaż w porównaniu do ubiegłorocznych startów słabiej jest technicznie - odpuszczam zjazdy, które wcześniej zjeżdżałam, jakoś tak asekuracyjnie podchodzę do jazdy.... Być może dlatego, że mam jeszcze w planach wypad gdzieś dalej.
Kończę swoje kółko, dojeżdża B. i jedziemy nad Wisłą w kierunku Czernichowa, przepływamy promem w Jeziorzanach i dalej nie jechanymi dotychczas szlakami w okolicach Piekar. Kolory jesieni - powalają:





Później B. jedzie jeszcze dalej pokręcić, a ja wracam na zielone ognisko, gdzie spotykamy się znów za jakiś czas. Spędzamy czas na miłych pogawędkach i jedziemy do domu - obowiązki rodzinne wzywają...

Ustawka - 1 pętla XC:
dystans: 4,08km
przewyższenie: 106m
198 kcal
czas: 16:45
HR max: 178 (96%)
HR śred. 168 (91%)

Dane wyjazdu:
51.69 km 18.00 km teren
02:31 h 20.54 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:171 ( 92%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy:458 m
Kalorie: 1034 kcal

Hasanie po Lasku

Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0

Udaje się szybciej skończyć pracę i wyskoczyć na rower w cieplutkim słoneczku, na krótko! Nie wiem gdzie pojechać, więc biorę pomarańczę i ruszam do Lasku, nie było mnie tam od kilku miesięcy, zobaczymy co się zmieniło. Znajduję fajny singielek przez Zakamycze, odwiedzam singiel na niebieskim, ale strasznie jest już rozwalony. W zeszłym roku też tu śmigałam jesienią i było o niebo lepiej. Kręcę się trochę po technicznych kawałkach, a potem dzwoni B. że wyszedł z pracy i spotykamy się na Wałach.

Lasek w jesiennej szacie


Kartki ze skandii jeszcze wiszą... a ja myślałam, że organizator to sprząta po wyścigu?


Dane wyjazdu:
39.60 km 20.00 km teren
02:03 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:159 ( 85%)
HR avg:128 ( 69%)
Podjazdy:520 m
Kalorie: 765 kcal

Północne pagórki

Środa, 9 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 0

Byle uciec przed smogiem i miastem. Dużo terenu, kilka pagórków na północy, singielek w Lesie Michałowickim i trochę jazdy na czuja z powrotem po ciemku. Miło, bo w towarzystwie B.

Batowice - Las Witkowicki - Bibice -Górna Wieś - Wola Zachariaszowska - Garliczka -Owczary - Niebyła -Grębynice - Korzkiew - Januszowice - Zielonki

Dane wyjazdu:
24.90 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miasto

Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 07.10.2013 | Komentarze 0

pon+wt+czw
Kategoria do 50km, miasto, z Bartem


Dane wyjazdu:
60.91 km 25.00 km teren
03:10 h 19.23 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:156 ( 84%)
HR avg:128 ( 69%)
Podjazdy:573 m
Kalorie: 1191 kcal

Dolinki

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Niedzielne dolinki. W Zabierzowie odbywa się turniej rycerski i mają być pokazy walk mieczem półtoraręcznym - tego nie można odpuścić. Jako że impreza startuje za 3 godziny, robimy rundkę naokoło - Dolina Prądnika, podjazd do olkuskiej serpentynami, czarnym rowerowym na północ, a później genialny singiel niebieskim pieszym. Doskonały kawałek trasy, po prostu sama przyjemność z jazdy MTB. Później chwila przerwy na kebab - pojawia się nawet czarny amator kurczaka, któremu skapuje kilka kawałków. Potem zjazd do Dol. Będkowskiej (nawet nie ma wiele błota i ludzi) i dalej Brzezinka, Więckowice, terenem do Zabierzowa i do Skały Kmity. Tam nasi rycerze okładają się mieczami :) Przez chwilę oglądamy i ruszamy do domu przez Szczyglice- Balicką - wałami nad Rudawą i przez miasto.

Singielek na niebieskim


Amator cudzego kurczaka


Dol. Prądnika coraz bardziej jesienna


Dane wyjazdu:
57.50 km 20.00 km teren
03:19 h 17.34 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:
HR max:163 ( 88%)
HR avg:127 ( 68%)
Podjazdy:662 m
Kalorie: 1128 kcal

Niemoc pochorobowa

Sobota, 5 października 2013 · dodano: 05.10.2013 | Komentarze 0

Pochorobowa niemoc, ciężko się kręci... Objazd niektórych punktów i terenów odysei miechowskiej z maja. Późno zaczynamy i wcześnie kończymy, bo szybko robi się zimno, a ja jeszcze nie czuję się na 100% zdrowa. Ruszamy z Wysocic, na początek drożdżówka ;-), a później punkt 10. Niestety nie da się do nie go dojechać - zaorali drogę... Uznajemy że jest i jedziemy na 8. Tutaj wszystko wygląda fajnie, aż do wjazdu do lasu - zarośnięte na amen. Po wyplątywaniu się i roweru z malin zaczynam się zastanawiać czy to był dobry pomysł... To co było przejezdne na wiosnę teraz już najwyraźniej nie jest. PK 8 nie ma, za to jest piękna szutrowa autostrada. Wyjeżdżamy z niej na 7, ale decydujemy się odbić w kierunku Dol. Szreniawy - tej części nie jechaliśmy, więc lecimy aż do Wolbromia, a stamtąd z elementami terenu i chaszczowania wracamy przez Trzyciąż i Tarnawę do auta. Pierwsze koty za płoty, czuję się jakbym zrobiła z 300km. Niemoc na całego.

Złota polska jesień


Tandemik - 2 traktorki i maszyna rolnicza


Kolory okolic Wolbromia


Dane wyjazdu:
39.66 km 15.00 km teren
02:38 h 15.06 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:158 ( 85%)
HR avg:121 ( 65%)
Podjazdy:809 m
Kalorie: 809 kcal

Galicja Orient - etap II

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 0

Czyli dobijanie zajechanych na I etapie...
Relacja na ZDEZORIENTOWANI MTBO TEAM

Dane wyjazdu:
84.70 km 35.00 km teren
05:22 h 15.78 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:177 ( 95%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy:1800 m
Kalorie: 2181 kcal

Galicja Orient - etap I

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 0

Czyli cały dzień pod górkę...
Relacja na ZDEZORIENTOWANI MTBO TEAM

Dane wyjazdu:
69.07 km 10.00 km teren
03:10 h 21.81 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max:119 ( 64%)
HR avg:157 ( 84%)
Podjazdy:266 m
Kalorie: 980 kcal

Leniwe tętno

Środa, 25 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 0

Leniwy, popołudniowy wypad z Bartem. Odbieram go z pracy i ruszamy na zachód - wałami do Tyńca, dalej Skawina - wałami nad Skawinką - Jeziorzany (tu gość promem nie chce nas przewieźć, udaje że nie zauważa i stoi przy drugim brzegu) więc dalej - Odwiśle - Ochodza - Wielkie Drogi - Pozowice - prom - Czernichów - Wołowice - Jeziorzany z drugiej strony - Ściejowice - Piekary i wałami do domu. Tętno cały czas w I strefie, wręcz zasypiam na tym rowerze... podnosi mi się dopiero w mieście, gdy autobus MPK próbuje wymusić na nas pierwszeństwo...

Idzie jesień, powrót po ciemku, długie spodnie i bluza...

prom w Jeziorzanach, któremu nie chciało się przypłynąć do dwóch rowerzystów