Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50km -100km

Dystans całkowity:17700.57 km (w terenie 3439.80 km; 19.43%)
Czas w ruchu:839:37
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:122301 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:169 (91 %)
Suma kalorii:308256 kcal
Liczba aktywności:274
Średnio na aktywność:64.60 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
64.90 km 9.00 km teren
03:00 h 21.63 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max:152 ( 82%)
HR avg:119 ( 64%)
Podjazdy:511 m
Kalorie: 931 kcal

Babie lato

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 0

Piękny, cieplutki dzień października... oby więcej takich! Regeneracyjny trip przez Dolinę Dłubni do Doliny Baranówki, aż po Dolinę Wisły...


Dane wyjazdu:
91.61 km 15.00 km teren
04:12 h 21.81 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:
HR max:167 ( 90%)
HR avg:138 ( 74%)
Podjazdy:679 m
Kalorie: 1707 kcal

Uphill Widnica - dojazdy i powrót

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 0

Czyli zdobywamy najwyższy szczyt Miechowszczyzny. Na dworzec, pociągiem do Miechowa (ściśnięci gdzieś w przejściu bo po co przedziały dla rowerów... a w rozkładzie było że jest miejsce...). Potem z dworca w Miechowie do bazy, na start, rozgrzewka i zawody. Z powrotem przejazd troszkę naokoło na rozdanie pucharów i bufet, a na koniec powrót do KRK na rowerach Doliną Szreniawy i Dłubni.




Dane wyjazdu:
73.39 km 2.00 km teren
03:12 h 22.93 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:163 ( 88%)
HR avg:131 ( 70%)
Podjazdy:366 m
Kalorie: 1318 kcal

Ciemno, zimno, ale można popływać promem ;-)

Wtorek, 29 września 2015 · dodano: 30.09.2015 | Komentarze 3

I do domu też daleko. Ale jak się jedzie w towarzystwie to można się powłóczyć po ciemku znacznie dalej. W towarzystwie B. lecimy sobie na zachód, gdzie nas dawno nie było... potem on na piłkę a ja dokręcam jeszcze parę km by zdobyć upragniony tysiączek we wrześniu. Pod koniec - brrr... 12 stopni...

Zachodzące słońce - coraz częściej mi towarzyszy...


Promem przez Wisłę



Dane wyjazdu:
81.71 km 13.00 km teren
03:54 h 20.95 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:
HR max:165 ( 89%)
HR avg:130 ( 70%)
Podjazdy:859 m
Kalorie: 1471 kcal

Orzechowy trip

Niedziela, 27 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 0

Wycieczka pd znakiem orzeszków włoskich, których niezliczone ilości znajdujemy po drodze. Kieszonki i nerka - pełne po powrocie ;-) Obowiązkowo pizza w Ojcowie i nowe ścieżki w lesie w Gołczy. Błotniście, ale las super... Powrót przez Baranówkę, z wiatrem w plecy :)

Kibice przy drodze


Krajobrazy okolic Gołczy



Dane wyjazdu:
50.86 km 7.00 km teren
02:05 h 24.41 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:163 ( 88%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:217 m
Kalorie: 874 kcal

Na wschód nowymi ścieżkami

Czwartek, 24 września 2015 · dodano: 25.09.2015 | Komentarze 0

Wycieczka na wschód, nowymi drogami. Raz muszę się wspomóc GPS-em bo okazuje się że droga kończy się pętlą autobusową. Ale później znajduję rewelacyjną trasę koroną wału nad jakimś kanałem... Powrót znów po ciemku, strasznie krótkie dni się już zrobiły...

Klimaciki wschodu, czyli traktor, słoneczko i kominy huty


Stawy w Woli Rusieckiej



Dane wyjazdu:
50.39 km 10.00 km teren
02:15 h 22.40 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:
HR max:161 ( 87%)
HR avg:133 ( 71%)
Podjazdy:429 m
Kalorie: 853 kcal

Skała via Ojców

Wtorek, 15 września 2015 · dodano: 15.09.2015 | Komentarze 0

Nareszcie chwila czasu... Wypad do Dol. Prądnika, później Skała i powrót alternatywnie - Maszyce - Grębynice - Korzkiew - Trojanowice - Zielonki. Dawno tędy nie wracałam...


Dane wyjazdu:
90.19 km 30.00 km teren
04:48 h 18.79 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:164 ( 88%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy:1094 m
Kalorie: 1813 kcal

Odyseja Zagnańska - dzień pierwszy

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0

Dwudniowe zawody na orientację, zorganizowane przez stowarzyszenie Pod Bartkiem. Relacja i foto -> ZDEZORIENTOWANI

Dane wyjazdu:
76.11 km 15.00 km teren
03:22 h 22.61 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max:166 ( 89%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:545 m
Kalorie: 1378 kcal

Taniec z gwiazdami ;-)

Środa, 19 sierpnia 2015 · dodano: 20.08.2015 | Komentarze 0

Nocna jazda. Najpierw jeszcze po jasnemu na pizzę do Ojcowa (dawno nie byliśmy), a potem w Dolinki i odwieźć B. na piłkę. Nad nami piękne rozgwieżdżone niebo... i na lądujące samoloty miło znów popatrzeć :)
Trasa: Prądnik Korzkiewski - Ojców - Wąwóz Korytania - Bębło -Będkowice - Kobylany - Bolechowice - Zabierzów - Balice - Aleksandrowice - Morawica - Cholerzyn - Piekary - wały.


Dane wyjazdu:
66.44 km 35.00 km teren
03:40 h 18.12 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:154 ( 83%)
HR avg:112 ( 60%)
Podjazdy:840 m
Kalorie: 1048 kcal
Rower:szarak

Waldeck i Schoeneck

Środa, 5 sierpnia 2015 · dodano: 20.08.2015 | Komentarze 0

Zapowiada się kolejny upalny dzień, więc znów pobudka o 6, chociaż dzisiaj jakoś słabo się zbieramy i wyjeżdżamy z lekkim opóźnieniem. Nad Wogezami po wczorajszych deszczach mgła, dzięki temu jest chłodno – jedziemy w białym mleku, a temperatura sięga 16 stopni. Cudownie...

Przez Dolinę do Baerenthal, stamtąd na Bannstein (mgły się rozwiewają i wychodzi słońce). Przecinamy miejscową krajówkę i dojeżdżamy do jeziora Hanau. Niestety nie da się go objechać, bo wokół rozsiadły się campingi i hotele. Znad jeziora zawracamy więc na zamek Waldeck – tu również jest co pozwiedzać. Ogromna jak na owe czasy budowla nie jest z całości dostępna, jedynie jej dwie części, ale to i tak wystarcza byśmy spędzili tam kilkadziesiąt minut. Szkoda, że nie można wejść na wieżę.... Z Waldka zjeżdżamy na aire de picnic i wcinamy nasze zapasy. Jest w cieniu, chłodno, przyjemnie, środek lasu...

Chateau du Waldeck

Kolejna na naszej trasie jest kapliczka Notre Dame des Bois, czyli Matki Boskiej Leśnej. W środku lasu stoi sobie murowany, mały budyneczek, z witrażami, dzwonnicą, gdzie odbywają się regularne nabożeństwa. Chwilę oglądamy i ruszamy do Sturzelbronnu, ale tym razem go omijamy, lecąc prosto do Obersteinbachu, a stamtąd na przełęcz Langthal. Stąd startujemy do góry na zamek Schoeneck. Prowadzi nas genialny singiel, przy którym ścieżki w lasu wolskim to drogi dla niepełnosprawnych ;-) Nie mogę się przestać zachwycać. Wjeżdżamy na zamek, a tam prace konserwatorskie – grupa Niemców odbudowuje zamek, dokumentując każdy krok. Świetne. Można oczywiście połazić po murach, a nawet wejść na najwyższe miejsce, gdzie dumnie powiewa flaga rodowa ostatniego właściciela zamku.

Chateau du Schoeneck

Robi się nieznośnie gorąco, przecież dochodzi już południe... Trzeba się zwijać do domu. Zjeżdżamy więc do Philippsbourga i stamtąd doliną rzeki (trochę chłodniej) w kierunku na Niederbronn, ale odbijamy w las, w kierunku Obrebronnu. Po drodze jeszcze zaopatrzenie bagietkowe na wieczór i rano i można iść pod prysznic i na basen.

Dane wyjazdu:
79.88 km 15.00 km teren
04:02 h 19.80 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:146 ( 78%)
HR avg:114 ( 61%)
Podjazdy:758 m
Kalorie: 1182 kcal
Rower:szarak

Bitch(e) ;-)

Wtorek, 4 sierpnia 2015 · dodano: 20.08.2015 | Komentarze 0

Na dzisiaj zapowiadają burze, ale pobudka o 6 ujawnia za oknem niebieskie niebo. Jedziemy do swojsko brzmiącej miejscowości – Bitche :) Droga jest rewelacyjna, najpierw przez dolinę do Baerenthal, a potem dalej przez Mouterhouse, gdzie odbijamy w las. Przez przełęcz (bezimienną?) przejeżdżamy do doliny obok i zmierzamy do Bitche. To niewielkie miasteczko, nad który góruje rewelacyjnie zachowana cytadela i fort.


Pod cytadelą zjadamy drugie śniadanie, później ruszamy jeszcze do Schorbach obejrzeć XII wieczne ossuarium (robi wrażenie) i Calender de la Paix – kalendarz pokoju, gdzie artysta rzeźbiarz uwiecznił 346 wizerunków ludzi, którzy przyczynili się do budowania pokoju na świecie. Rozpoznaję chyba tylko Joaśkę d'Arc...


W Schorbach zaczyna pokapywać, więc w deszczu wracamy do Bitche, a stamtąd tą samą drogą (bo najkrócej) do domu. Mimo deszczu jedzie się dobrze, jest bardzo ciepło – 21 stopni i opady w niczym nie przeszkadzają. Poza błotem w ustach, bo oczywiście błotniki przednie w domu.