Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.24 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miasto

Czwartek, 27 marca 2014 · dodano: 27.03.2014 | Komentarze 0

Wyjątkowo nieprzyjemny dzień, zimno i mocny wiatr. Szybko załatwiam miejskie sprawy i chowam się przed marcową pogodą.
Kategoria do 50km, miasto, z Bartem


Dane wyjazdu:
41.24 km 0.00 km teren
01:37 h 25.51 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max:162 ( 87%)
HR avg:141 ( 76%)
Podjazdy:217 m
Kalorie: 773 kcal
Rower:szoska

Słoneczna szoska

Środa, 26 marca 2014 · dodano: 26.03.2014 | Komentarze 2

2 x rundka Dol. Dłubni, brak pomysłu na inną trasę. Jakoś ciężko dzisiaj wchodzi, w każdą stronę - pod wiatr, większość w dolnym chwycie, żeby tylko się schować przed podmuchami. Na szczęście nieco cieplej niż wczoraj.

ciekawa kolekcja na oknie jednejgo z pobliskich domów...

Kategoria do 50km, szoska, trening


Dane wyjazdu:
47.21 km 17.00 km teren
02:15 h 20.98 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:
HR max:159 ( 85%)
HR avg:141 ( 76%)
Podjazdy:474 m
Kalorie: 978 kcal

10 sopelków

Wtorek, 25 marca 2014 · dodano: 25.03.2014 | Komentarze 0

Brrr, ale zimno.... A słoneczko za oknem na to nie wskazywało. Ubieram się nawet w sam raz, ale rękawiczki biorę za cienkie. Wyjazd na północ jest pod górkę więc pół biedy, ale powrót... zamiast palców szybko robi mi się 10 sopelków, które w akompaniamencie wyjącego wiatru postukują o kierownicę.

Pogoda w klasyczną kratkę i moje myśli też - jak wychodzi słońce podziwiam przyrodę, jak nadciąga chmura - myślę o zimowych rękawiczkach z windstopperem. Dwa razy zaliczam też mały deszczowy prysznic, ale nie dłuższy niż minuta. Po prostu nagle z nieba chlust! i koniec.Takie to marcowe anomalie pogodowe...
Fajnie się jeździ po 2 dniach przerwy :)

Trasa: Witkowice - Zielonki - Pękowice - Giebułtów - Dolina Prądnika - Skała - Rzeplin - Krasiczyn Stary - Krasiczyn Zakupny (kto wymyślał te nazwy!?)- Wola Zachariaszowska - Owczary - Zielonki - Witkowice.

Dolina Prądnika w wiosennej krasie


Kapliczka na wodzie - Ojców


Zleje mnie, czy mnie nie zleje?



Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Słuchając .. ciszy :)

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 0

Po wczorajszych zawodach dzisiaj czas na regenerację. Wybieramy się wcześnie do Lasu Zabierzowskiego na spacer, nie powiem, nogi bolą tak, że na rower bym dzisiaj nie wsiadła, chociaż początkowo były takie plany. Zamiast tego w lajtowym tempie upajamy się ciszą, śpiewem ptaków i pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Można sobie pomajtać nogami siedząc na ławce i poczuć się naprawdę na luzie.
trasa: 8,10km
czas ruchu: 1:15
W drodze powrotnej mija nas misiek na motorze... Hmm, taki wypasiony misiek, widać, że jazda sprawia mu fun bo banan od ucha do ucha :)




Dane wyjazdu:
95.63 km 25.00 km teren
05:12 h 18.39 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:166 ( 89%)
HR avg:138 ( 74%)
Podjazdy:804 m
Kalorie: 2075 kcal

Wiosenne Jurajskie KORNO

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 0

W końcu pierwsze zawody - KORNO, czyli MTBO. Jak dobrze wrócić na jurajskie bezdroża... Relacja i fotki: ZDEZORIENTOWANI MTBO TEAM

Dane wyjazdu:
15.46 km 4.00 km teren
00:47 h 19.74 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:136 ( 73%)
HR avg:115 ( 62%)
Podjazdy: 96 m
Kalorie: 261 kcal

W marcu na króciaka :)

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 21.03.2014 | Komentarze 0

Krótki, leniwy rozjazd - po wczorajszym siłowaniu się z wiatrem bolą mięśnie. Leniwie przetaczam się więc po okolicy, a okoliczności sprzyjają obijaniu się - 23 stopnie, pełne słoneczko, widok na Tatry i Beskidy jak na dłoni... Krótkie spodnie idą w ruch... w marcu! Och, żeby wszystkie marce takie były...

Jest okazja , żeby pozwiedzać nieznane ścieżki i proszę - udaje się odkryć alternatywny, miły dojazd do Zielonek. No i wreszcie nigdzie mi się nie spieszy, odpracuję się wieczorkiem. Tętno upilnowane w I strefie.
Przyjemnie.

Garb Lasku Wolskiego


Tatry i Beskidy w oddali, za blokami miasta



Dane wyjazdu:
80.96 km 0.00 km teren
03:10 h 25.57 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max:167 ( 90%)
HR avg:141 ( 76%)
Podjazdy:166 m
Kalorie: 1359 kcal
Rower:szoska

Zabierzów Bocheński i puszcza

Czwartek, 20 marca 2014 · dodano: 20.03.2014 | Komentarze 6

Czas zrealizować plany treningowe i przepalić się trochę przed sobotą. Mimo, że mi się nie chce w końcu zbieram się na szoskę po załatwieniu najważniejszych spraw. To już tak jest, że wyjść na rower trudno, ale jak się już siądzie na siodełku to można jechać w nieskończoność. Tak jest i dzisiaj - pogoda cudowna, słońce i ciepło, bluza którą mam na sobie okazuje się zbędna. Długo przebijam się przez miasto do Huty - remontowana Mogilska i JPII to porażka, korki, tłumy zdezorientowanych ludzi, brak świateł - wszyscy włażą pod rower. Wreszcie urywam się z miasta i przez Grabie i Brzegi śmigam sobie do puszczy niepołomickiej, drogą królewską aż do Kapliczki Huberta. Mam wiatr w plecy, ale jazdaaaa! W końcu kręcę "męskie" średnie czyli 30km+.

Niezły biceps! ;-)


Pod kapliczką zastanawiam się co zrobić - B. sugerował by polecieć do Bochni i wrócić pociągiem pod wiatr, jak robią niektóre dziewczyny z BS. Ale w sumie ma być trening? Ma! Trzeba się zmęczyć? Trzeba! No to nie ma och ach pkp tylko najpierw rundka na Zabierzów Bocheński z bocznym wiatrem, a później powrót na zachód z w-morde-windem. W końcu nie po to jeżdżę na rowerze by wozić go pociągiem :) Po drodze mnóstwo smażonych w słońcu kot-letów, co ciekawe, w większości trikolorki.

Rorschaach -specjalnie dla Ciebie (to nie jest plagiat! :))

Droga Królewska w Puszczy Niepołomickiej

Wracam do Niepołomic i stamtąd przejeżdżam na drugą stronę mostu. Na moście rodzinka z dzieciakami topi marzannę :) Pytam czy utonęła i po potwierdzeniu życzymy sobie nawzajem żeby już tak fajnie ciepło było. I pomykam przez Branice do domu. Słońce już zaszło, ale wciąż jest ciepło i przyjemnie. Przypomina mi się zeszłoroczne lato, kiedy z Puszczy zjeżdżało się nawet po 23...

Bardzo pozytywny dzień - udał się mocny trening (oj, bolą nogi!) i mimo, że mam wrażenie że siła gdzieś przepadła coś tam jeszcze się chowa w mięśniach. Like it :)

Studium zachodu słońca w drodze powrotnej...







Dane wyjazdu:
19.20 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miasto śr+czw

Środa, 19 marca 2014 · dodano: 19.03.2014 | Komentarze 0

śr" Trochę miejskich km (9,02km), w tamtą stronie przyjemnie z wiatrem, z powrotem niestety po wiatr i z deszczem.
czw: 10,18km


Dane wyjazdu:
12.64 km 0.00 km teren
00:30 h 25.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:124 ( 67%)
HR avg:109 ( 58%)
Podjazdy: m
Kalorie: 151 kcal
Rower:TACX

TTS /cad 80+/

Środa, 19 marca 2014 · dodano: 19.03.2014 | Komentarze 0

Kolejny TTS, opór 3/10,
cad śr 81
cad max 84
Już coraz lepiej wchodzi, chociaż bez wentylatorka kręci się ciężko.
Kategoria trenażer, trening


Dane wyjazdu:
20.40 km 0.00 km teren
01:04 h 19.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:163 m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Co za niemoc! :(

Wtorek, 18 marca 2014 · dodano: 18.03.2014 | Komentarze 0

Popołudniowa wycieczka do lekarza, na drugi koniec miasta. Początek całkiem spoko, ale podjazd pod górkę... cóż za niemoc! Wstyd się przyznać - zsiadam i po chodniczku sobie wyprowadzam rower na górę (!!!!!!). Gdzie się podziały te wszystkie mięśnie? Pobudka! Wiosna idzie! :)
Chociaż pocieszenie jest takie, że czas o 3 min. krótszy niż rok temu o tej samej porze... też na złomku :)
Kategoria do 50km, miasto, trening