Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
17.08 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miejskie rege

Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 0

Dzień odpoczynku - dobry czas na załatwienie kilku zaległości w mieście i próbę odrobienia się w pracy. Może jutro uda się gdzieś śmignąć bo pogoda ma się oczywiście zepsuć na weekend.
Kategoria miasto


Dane wyjazdu:
71.70 km 0.00 km teren
02:55 h 24.58 km/h:
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:22.0
HR max:171 ( 92%)
HR avg:135 ( 72%)
Podjazdy:133 m
Kalorie: 1219 kcal
Rower:szoska

Niepołomice

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · dodano: 16.04.2013 | Komentarze 0

Po-pracowy wypad do Niepołomic, po raz pierwszy w krótkich spodniach. Całość w lekkim tlenie, dopiero końcówka mocniej - uciekamy przed zmrokiem.

Elektrociepłownia
Kategoria z Bartem, trening


Dane wyjazdu:
8.80 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miasto

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

A było tak ciepło popołudniu...
Kategoria miasto


Dane wyjazdu:
31.26 km 0.00 km teren
01:13 h 25.69 km/h:
Maks. pr.:53.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max:165 ( 89%)
HR avg:142 ( 76%)
Podjazdy:264 m
Kalorie: 615 kcal
Rower:szoska

Szybka szosa

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

Czasu równie mało co w niedzielę. Godzinka dla przewietrzenia głowy. Nowa pętelka jest nieco dłuższa, ale zacnie się szosuje :)
Kategoria szoska, trening


Dane wyjazdu:
44.33 km 4.00 km teren
01:55 h 23.13 km/h:
Maks. pr.:53.90 km/h
Temperatura:16.0
HR max:167 ( 90%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:441 m
Kalorie: 787 kcal
Rower:szoska

Szybka szosa

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 0

Czasu mało, więc szybka szosa. Zresztą pogoda nie zachęca - wieje i zbiera się na deszcz. Jadę pomachać lajtującym Zielonym pod Aqua i zmykam na północ, żeby zrobić szybką pętelkę. Testuję nową trasę która okazuje się zupełnie nie pod szosę: Młodziejowice - Więcławice - Łuczyce - Baranówka - Wiktorowice - Zastów. Może jak wyremontują dziury to będzie lepiej.

W Kończycach łapie mnie... grad i kilka drobnych opadów deszczu po drodze, akurat żeby się usyfić :) Za to jeszcze przed Więcławicami trafiam na wybitnega pace-makera: z pola zbiega zając i dobre 300m gna asfaltem przed rowerem. Potem skok w bok i tyle go widzieli. Sorry stary, nie pojadę za tobą przez pole ;-)
Kategoria szoska, trening


Dane wyjazdu:
75.60 km 10.00 km teren
03:41 h 20.52 km/h:
Maks. pr.:55.40 km/h
Temperatura:16.0
HR max:165 ( 89%)
HR avg:128 ( 69%)
Podjazdy:594 m
Kalorie: 1288 kcal
Rower:szarak

Wreszcie MTB

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

Wreszcie na MTB. Zabieram rano szaraczka i jedziemy w stronę Ojcowa. W planach - lajcik, do zamku i z powrotem, ale jedzie się tak dobrze, że kończy się na większej pętli, z Pieskową Skałą i Michałowicami. W terenie ciągle jeszcze sporo błota, w dolinkach zalega śnieg. Wracamy utaplani po uszy.

Kwietniowe Doły słabo zniosły zimę


Dolina Prądnika - zupełnie jakby inna pora roku




A potem okazuje się, że zapomnieliśmy kasy i trzeba wracać do domu, bo nie ma nic do żarcia. Wielka szkoda, tak dobrze się jechało, że pewnie byłaby "setka". A wracając z wiatrem (bo wieje dzisiaj fest) udało się wykręcić nawet średnią powyżej 28km/h na 5 km. Na góralach :) Ciekawe ile wyciągnęłoby się na szosie.
Kategoria trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
13.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miasto

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 12.04.2013 | Komentarze 0

No wreszcie przestało padać... chociaż patrząc na niebo to raczej stan przejściowy
Kategoria miasto


Dane wyjazdu:
93.13 km 2.50 km teren
03:57 h 23.58 km/h:
Maks. pr.:58.40 km/h
Temperatura:19.0
HR max:169 ( 91%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy:360 m
Kalorie: 1689 kcal
Rower:szoska

Łączany

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Szalony trochę pomysł... rano przy śniadaniu postanawiamy zrobić sobie pół-dniowy rowerowy weekend. Po 12 zbieram Barta z pracy i lecimy na Wisłą z zamiarem dotarcia do Spytkowic. Okazuje się szybko że w-mordę-wind i wcale nie będzie tak miło, tym bardziej, że to ja pracuję pod wiatr. Po 50km zdecydowanie czuję, że wieje... w nogach. Robimy więc zawrotkę na drugą stronę Wisły w Łączanach (prom w Czernichowie nie działa) i wracamy sobie z przyjemnym wiatrem w plecy do domu. Rany, jak ja tu dawno nie byłam... Po drodze mijamy jeszcze jakiegoś podejrzanego prawie- tupolewa w brzozach:



Wiosna na całego, żałuję, że ubrałam długie spodnie i kurtkę, Bart jedzie już na krótko.

Kategoria szoska, trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
11.74 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:złomek

Miasto

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Miasto
Kategoria miasto


Dane wyjazdu:
55.47 km 0.00 km teren
02:15 h 24.65 km/h:
Maks. pr.:56.60 km/h
Temperatura:12.0
HR max:174 ( 94%)
HR avg:152 ( 82%)
Podjazdy:486 m
Kalorie: 1206 kcal
Rower:szoska

Okienko pogodowe

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0

Ale mi się udało! Wczoraj nawet nie wystawiłam nosa mimo wcześniejszych planów - od rana było mi jakoś zimno, a pogoda nie zachęcała. Dzisiaj za to udaje mi się wstrzelić w okienko pogodowe. Ok. 10 wychodzi słońce, czekam aż trochę podsuszy asfalt, szybko kończę wszystkie red alerty i szosa w dłoń ;-) Wyjeżdżam jeszcze przed 12. Ponieważ zapowiadają opady ok 14, jadę na treningową pętlę północną, żeby w razie czego mieć blisko do domu. W słońcu jest cudownie ciepło, w końcu można jeździć bez dodatkowej bluzy. Chociaż na początku jakoś tętno nie chce się wspinać, robię trzy kółka i zrobiłabym jeszcze czwarte, gdyby nie wielka czarna chmura, która zawisa nad miastem. Pociskam więc do domu i mieszczę się prawie idealnie - dopiero ostatnie 10 minut jadę w deszczu. Na szczęście nie jest zimno i deszczyk nie przeszkadza. Kakao, szybki prysznic i powrót do pracy. Wychodzi całkiem ładna średnia przy godnej ilości podjazdów, średnie tętno też o dwa "oczka" wyżej niż zwykle. Wiosna :)
Kategoria szoska, trening