Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:38111.61 km (w terenie 5940.05 km; 15.59%)
Czas w ruchu:1695:25
Średnia prędkość:21.71 km/h
Maksymalna prędkość:67.80 km/h
Suma podjazdów:221439 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:171 (92 %)
Suma kalorii:681890 kcal
Liczba aktywności:985
Średnio na aktywność:38.73 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
52.45 km 2.00 km teren
02:26 h 21.55 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max:160 ( 86%)
HR avg:126 ( 68%)
Podjazdy:195 m
Kalorie: 812 kcal
Rower:szarak

Dolina Wisły nocą

Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 28.08.2013 | Komentarze 0

Kolejna nocka... tym razem Bart przesypia popołudnie, a mnie wciąga książka i ruszamy kilka minut przed 19. Leniwie się toczymy, gawędząc o tym i owym...
Przejazd przez Tyniec, Kopankę (tej drogi to chyba nigdy nie wyremontują, od wiosny kładą nowy asfalt), potem promem przez Wisłę do Jeziorzan, Wołowice, Dąbrowa Szlachecka, Rączna, Piekary i wałami - ja do rodziców, Bart na piłkę.

Dane wyjazdu:
50.34 km 0.00 km teren
01:55 h 26.26 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max:172 ( 92%)
HR avg:144 ( 77%)
Podjazdy:378 m
Kalorie: 925 kcal
Rower:szoska

Północne pętle treningowe

Wtorek, 27 sierpnia 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 0

Późny obiad, to i jazda późna... Biorę szoskę i po 19 jestem już na drodze. Robię mocny trening w wysokim tlenie + elementy beztlenów na podjazdach (albo upalania, zwał jak zwał ;-)). Dwa dni odpoczynku i od razu widać, że noga podaje -wysiłek wchodzi bdb :) Pętla duża, a potem pętla mała bo zaczyna się robić poważnie ciemno. Wyremontowali mój alternatywny podjazd! Teraz tylko ten felerny kawałek w Wiktorowicach i będzie można śmigać z zamkniętymi oczami.

Kilka miłych akcentów (m.in. starszy pan dopingujący mnie pod górkę i małe ściganie ze spotkanym na trasie szoszonem) uprzyjemniają przejażdżkę. Na koniec, zamiast widoków na tle szarego nieba odcinają się sarny, które wyszły na popas. Potrzebuję przestrzeni jak powietrza...

Dane wyjazdu:
102.36 km 50.00 km teren
05:22 h 19.07 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:
HR max:158 ( 85%)
HR avg:112 ( 60%)
Podjazdy:875 m
Kalorie: 1478 kcal

3 jeziorka

Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 0

A dokładniej jeden staw i dwa zalewy. Ruszamy bardzo leniwie, bo tuz przed południem (kiedyś trzeba się wyspać), mnie jeszcze pobolewa naciągnięte wczoraj udo (mały, niekontrolowany poślizg pod prysznicem) więc marudzę dłużej niż zwykle. Ma być lajtowo, więc wybieramy się w kierunku Puszczy Dulowskiej - nie byliśmy tam chyba od rajdu do Trzebini ;-) Szybko obskakujemy Las Zabierzowski i singielek od Szczyglic (po wczorajszym treningu Lesława noga podaje aż miło, śmiejemy się, że jakieś przepustnice nam Lesław otworzył). Wysokość szybko wchodzi, widoczki piękne.. luz blues!



Dojeżdżamy pod zamek i ku naszemu rozczarowaniu grill z kiełbaskami zamknięty. Zjeżdżamy więc do Tenczynka na coś do zjedzenia. Miła pani w sklepie sprzedaje nam pół chleba, kroi trochę szynki i życzy smacznego. Zabieramy wszytsko nad pobliski staw Wroński, gdzie szybko pojawiają się amatorzy naszego chlebka...



Dzielimy się z nimi i ruszamy w kierunku Chrzanowa. Trochę próbujemy jechać terenem, ale wracamy w końcu na drogę asfaltową (w terenie to chyba tylko dziki chadzają)... Potem już znana szutrówka i odbicie na Chechło -świetna, szybka, terenowa ścieżka. I like it! W ogóle dzisiaj mam duży apetyt na teren. Docieramy na Chechło, objeżdżamy je i inną drogą wracamy pod Rudno.



W tą stronę jedzie się znacznie gorzej. Nie dość, że odczuwam już mój naciągnięty mięsień, to jeszcze z przeciwka mamy wiatr, jakieś 20km/h, porywy pewnie więcej. Na szczęście w Puszczy chronią nas trochę drzewa, przejeżdżamy do Baczyna, przez Dolinę Mnikowską i niestety dalej trzeba się z nim zmierzyć. Pchamy pod wiatr aż do Kryspinowa (nasz kolejny zalew dzisiaj), dalej terenowo greenwaysem pod Las Wolski i na wały Rudawy. Później Balicka i do domu.

Balicka - Szczyglice - Las Zabierzowski - Kleszczów - Nielepice - Młynka - Frywałd - droga krakowska w Puszczy z odbiciem na Tenczynek - zalew Chechło - Piła Kościelecka - Bolęcin - Puszcza - Frywałd - Baczyn - Mników - Cholerzyn - Budzyń - Greenways - wały Rudawy - Balicka - Radzikowskiego

Dane wyjazdu:
75.80 km 30.00 km teren
03:54 h 19.44 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:
HR max:178 ( 96%)
HR avg:133 ( 71%)
Podjazdy:974 m
Kalorie: 1584 kcal

Na północ z Lesławem

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 24.08.2013 | Komentarze 0

"Lekki tlenik" Lesława, czyli dla mnie lekki beztlenik. I dobrze, przydał się mocniejszy trening z przewyższeniami i dużo terenu. Nowe ścieżki w znanych na pamięć okolicach, miłe towarzystwo i fajna jazda. Później trochę eksploracji na czuja i wspaniałe żarcie w Ojcowie.

Przestrzeń....


Cudo pod jednym z wiejskich sklepów


Dane wyjazdu:
14.02 km 0.00 km teren
00:35 h 24.03 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:
HR max:170 ( 91%)
HR avg:139 ( 75%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 310 kcal

Intensywna wieczorna jazda

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 0

Testy starej - nowej oponki w pomarańczy przed jutrzejszym wyjazdem z Zielonymi.

Dane wyjazdu:
11.22 km 4.50 km teren
00:41 h 16.42 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:160 ( 86%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:178 m
Kalorie: 335 kcal

Pożegnanie Geax Barro :(((

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0

Pożegnanie Geax Barro....A tak dobrze mi się na niej jeździło... Wystarczyło dzisiaj trochę terenu i jakieś ostrzejsze kamienie (szkło?) i opona pociachana na amen. A do tego diabli wzięli nową dętkę, założoną na izerskiej... Barro nie wytrzymała nawet jednego sezonu, to chyba nie jest bieżnik na nasze polskie drogi...
Tak czy inaczej czekają mnie nieplanowane wydatki - najgorsze, że nie wiem co kupić zamiast... :(




Jazdę kończę przy pomocy Barta, który zbiera mnie autem do domu.
Kategoria do 50km, trening


Dane wyjazdu:
66.14 km 0.40 km teren
02:43 h 24.35 km/h:
Maks. pr.:56.50 km/h
Temperatura:17.0
HR max:170 ( 91%)
HR avg:131 ( 70%)
Podjazdy:344 m
Kalorie: 1059 kcal
Rower:szoska

Wieczorne szosowanie

Środa, 21 sierpnia 2013 · dodano: 21.08.2013 | Komentarze 0

Szosowa pętelka z Bartem, znów w poprzek górek. Nogi jeszcze nie wróciły do stanu poprzedniego i czuć już jakieś lekkie zmęczenie sezonem. A może to tylko zmiana pogody? W sumie zrobiło się dosyć chłodno...

Modlniczka - Zabierzów - Rząska - Aleksandrowice - Morawica - Kaszów - Zagacie - Czernichów (bułka z serem ;-)) - Wołowice - Ściejowice - Piekary - wałami do domu, a Bart na piłkę.

Dane wyjazdu:
63.00 km 25.00 km teren
03:00 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:157 ( 84%)
HR avg:122 ( 65%)
Podjazdy:378 m
Kalorie: 1026 kcal

Las Zabierzowski

Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0

Zachciało mi się dzisiaj trochę terenu i techniki. Wybrałam się więc do Lasu Zabierzowskiego z zamiarem pojeżdżenia trochę góra dół, a tu - siły brak! IWW jednak wypruła mnie do cna. Stoczyłam się więc do Zabierzowa i przez Brzezie - Modlniczkę - Rząskę - wałami nad Rudawą czmychnęłam do domu.

Kapliczka w Zabierzowie
Kategoria 50km -100km, trening


Dane wyjazdu:
7.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

IWW dojazd i powrót

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

Kategoria do 50km, trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
16.28 km 0.00 km teren
00:51 h 19.15 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:135 ( 72%)
HR avg:107 ( 57%)
Podjazdy: 57 m
Kalorie: 240 kcal

Rozjazd przed IWW 2013

Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

Krótki rozjazd przed jutrzejszą Izerską Wyrypą. Zwiedzamy okolicę (m.in. Pałac w Brunowie), orientujemy się trochę w kierunkach - jutro może się to przydać. Odbieramy pakiety startowe i grzecznie idziemy spać. Pobudka po 4... :(
Kategoria do 50km, trening, z Bartem