Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z Bartem

Dystans całkowity:27772.91 km (w terenie 6197.86 km; 22.32%)
Czas w ruchu:1326:27
Średnia prędkość:19.54 km/h
Maksymalna prędkość:72.40 km/h
Suma podjazdów:221617 m
Maks. tętno maksymalne:196 (105 %)
Maks. tętno średnie:175 (94 %)
Suma kalorii:537997 kcal
Liczba aktywności:560
Średnio na aktywność:49.59 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:158 ( 84%)
HR avg:128 ( 68%)
Podjazdy: 75 m
Kalorie: 155 kcal
Rower:

Zima..

Czwartek, 16 lutego 2012 · dodano: 16.02.2012 | Komentarze 0

A od wczoraj zima na potęgę... w nocy dopadało ok 70cm świeżego śniegu, co razem daje pod 1,5m i sięga do pachy. Odpada chodzenie gdziekolwiek - nawet droga asfaltowa przez wieś jest nieprzetarta (śnieg do kostki), a odpłuża ją... ratrak. Wyciąg narciarski ruszył dzisiaj z godzinnym opóźnieniem z powodu.. opadów śniegu. Nie możemy znaleźć samochodu ;-)
Wczoraj udało nam się pójść na ok godzinny spacer, dzisiaj czekało nas odkopywanie się (ok. 2 godzin zabawy w śniegu po pas). Potem na butach po chleb, kolejne kilka km... Chyba nie mamy siły na żadne aktywności, chociaż mnie kusi, żeby zaryzykować deskę...
EDIT: zamiast deski - biegówki. Droga jest dobrze wyratrakowana i w miarę równa. Nie mam zbyt wiele siły po porannych, śnieżnych ekscesach więc tylko jedna rundka - 3km, 30 minut ruchu. Na szczęście przestaje padać...
Kategoria trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
6.24 km 6.24 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:144 ( 77%)
HR avg:105 ( 56%)
Podjazdy:203 m
Kalorie: 404 kcal
Rower:

Nieudany atak na Babią

Wtorek, 14 lutego 2012 · dodano: 16.02.2012 | Komentarze 0

Niestety, ostatni dzień pogody przed opadami śniegu może i okazał się ok pod względem pogody (zwłaszcza jak wyjrzy się teraz za okno), ale nie pod względem ilości śniegu. Próbowaliśmy wejść od Czatoży, na biegówkach, żółtym szlakiem (ma najłagodniejsze nachylenie). Dokąd dojechał skuter szło się ok. Później na wysokości grubej jodły skuter skręcił w las i droga się zepsuła na tyle (brak przetarcia, wydeptane pojedyncze dziury grożące złamaniem biegówek), że wycofaliśmy się i wróciliśmy do domu. Teraz (czw) nie ma już mowy o Babiej, zagrożenie lawinowe i ponad 1,5m śniegu na dole w Zawoi wykluczają podejście z którejkolwiek strony.
Kategoria z Bartem, góry


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:
HR max:177 ( 95%)
HR avg:130 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1310 kcal
Rower:

Zjazdówki

Poniedziałek, 13 lutego 2012 · dodano: 13.02.2012 | Komentarze 0

Pierwszy raz na zjazdówkach po 2-3 latach. Ale frajda jest duża. Świetnie przygotowany stok, idealna pogoda, jeździmy aż do wykończenia. 22 zjazdy, 2 godziny
Jutro przymiarka do Babiej, jeżeli pogoda pozwoli lub Markowe na biegówkach.
Kategoria trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
8.40 km 8.40 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:169 ( 90%)
HR avg:124 ( 66%)
Podjazdy:387 m
Kalorie: 448 kcal
Rower:

Biegówkowa niedziela

Niedziela, 12 lutego 2012 · dodano: 12.02.2012 | Komentarze 0

Tak jak wczoraj postanowiliśmy, dzisiaj bierzemy biegówki i idziemy potestować trasę zrobioną przez ratrak. Pogoda idealna - kilka stopni poniżej zera, piękne słońce i niebieskie niebo. Bajer. Podchodzimy pod fickowy groń i dalej ratrakowym szlakiem w kierunku Markowych Rówienek. Mijamy Markowe i pod lasem przechodzimy do zielonego szlaku Markowa -Markowe Szczawiny. Na parkingu zawracamy i tą samą drogą wracamy do domu, bardzo zmęczeni. Prawie 400m przewyższeń robi swoje.
Fotki soon.
Kategoria trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Śladami saren / torowanie

Sobota, 11 lutego 2012 · dodano: 12.02.2012 | Komentarze 0

Weekendowe Beskidy rozpoczynamy "lajtowym" spacerem. Piękna pogoda, ok 10 stopni mrozu - decydujemy się podejść wzdłuż nartostrady przy pobliskich wyciągach i zdecydować na górze co dalej. Warunki doskonałe, więc na górze decydujemy się na kolejne ćwiczenia z torowania w głębokim śniegu i za śladami saren wchodzimy do lasu. Przekraczamy go i wychodzimy łąkami do sąsiedniego przysiółka. Obchodzimy granicą Parku Narodowego i dochodzimy do zejścia, kiedy spotykamy ślad po ratraku, kręcący po łąkach. Wygląda na super przygotowaną trasę biegową - idzie po otwartym, w pięknym słońcu i w miarę zgodnie z warstwicami. Przechodzimy ją, żeby zobaczyć gdzie się zaczyna. Jutro wrócimy tu na biegówkach.
Końcówka to absolutnie szalone zbieganie w kopnym śniegu po udo. W sumie - dwie godziny gonienia po śniegu :)
Kategoria lajt, z Bartem


Dane wyjazdu:
5.70 km 0.00 km teren
00:09 h 38.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

siatkówka

Środa, 8 lutego 2012 · dodano: 08.02.2012 | Komentarze 0

Siatkówka + rozgrzewka przed, mocne kręcenie. Po wczorajszym zestawieniu i skurczu w udzie dzisiaj czuje nogę jak z drewna. Na rowerze jest w miarę spoko, mięsień jest mało obciążany, ale na siatce... beznadzieja. Jutro powtórka wtorku, zobaczymy czy i tym razem skończy się na skurczach...

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:21.00 km/h
Temperatura:-10.0
HR max:169 ( 90%)
HR avg:140 ( 75%)
Podjazdy:329 m
Kalorie: 399 kcal
Rower:

zabawy w Kowalczyk ;-)

Niedziela, 5 lutego 2012 · dodano: 05.02.2012 | Komentarze 0

Przedpołudnie pod znakiem biegówek. Jest cieplej niż wczoraj (ledwie -13), więc wybieramy się na przetarty wczoraj ślad na czarnym szlaku pod Przełęcz Jałowiecką. Śnieg jest nieco tępy, dopadało w nocy troszkę puszku u narty nie jadą tak dobrze jak wczoraj, ale i tak jest mnóstwo frajdy. Dwie rundki, ale dzisiaj jakoś słabo - czuję jakie mięśnie mam w plecach po wczorajszym bieganiu. Przy granicy parku spotykamy innego biegacza, wymieniamy trochę zachwytów nad zimową aurą i rozbiegamy się w przeciwne strony. Piękne słońce i czyste powietrze (kaszel minął jak ręką odjął) - nie to co w Krakowie.
Tym razem maksymalna prędkość 21km/h, średnia 5,7km/h, trasa 6,5km, czas 1:21.
Kategoria trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-13.0
HR max:172 ( 92%)
HR avg:141 ( 75%)
Podjazdy:285 m
Kalorie: 408 kcal
Rower:

Biegóweczki

Sobota, 4 lutego 2012 · dodano: 04.02.2012 | Komentarze 0

Nowe biegóweczki i pierwsze testy. Najpierw niemiła niespodzianka - zsypali nam drogę i niestety spory kawałek trzeba było nieść narty pod pachą. Zaczynamy blisko końca Czatoży, wbiegamy do lasu i czarnym w kierunku na Przełęcz Jałowiecką. Jest świetnie zrobiona trasa pod klasyk, po prostu przejechał skuter i zostawiony ubity ślad. Szerokość - idealna pod biegówki. Generalnie nartki są super, lepsze niż poprzednie... Zima -do wytrzymania, trzy pary spodni, trzy pary skarpetek i da się żyć. Czas 1:09 samego jeżdżenia, do tego ze 20 minut dojścia i zejścia. Największa prędkość: 25km/h (LOL :)).
Kategoria trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
6.42 km 6.42 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:161 ( 86%)
HR avg:113 ( 60%)
Podjazdy:128 m
Kalorie: 327 kcal
Rower:

W śniegu po pas

Niedziela, 22 stycznia 2012 · dodano: 22.01.2012 | Komentarze 2

Zabawy w śniegu. Najpierw torowanie na zmianę, w ramach praktyki na przyszłość, później przyjemna trasa przez las. W Beskidach piękna zima, momentami nawet i 1,5m śniegu...
Czas: 1:31

Torowanie w kopnym śniegu

Zima na całego

wczorajsze biegówki



Dane wyjazdu:
5.22 km 5.22 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max:164 ( 88%)
HR avg:130 ( 69%)
Podjazdy:183 m
Kalorie: 479 kcal
Rower:

Bieg-ówki

Sobota, 21 stycznia 2012 · dodano: 21.01.2012 | Komentarze 0

Miała być inauguracja biegówek, ale niestety. Po kilkuset metrach, przy upadku udało mi się skutecznie wyrwać wiązanie z narty (dobrze że nie kolano lub kostka) i zabawa z biegówkami się skończyła. Zamieniłam buty od biegówek na górskie i wybrałam się z Bartem (na biegówkach) na krótkie bieganie w głębokim śniegu (w Beskidach jest ponad metr). Pod górę szło nam mniej więcej równo, na zjeździe zostawił mnie ze dwa razy. Przyjemne interwały w genialnym otoczeniu - planowaliśmy początkowo podjeżdżać pod przełęcz Jałowiecką, ale szlak był nieprzetarty, więc spróbowaliśmy w kierunku Hali Kamińskiego, zawracając przy drodze stokowej. Plany na jutro związane z Babią od Krowiarek niestety przepadają, bez biegówek będzie ciężko. Jutro pewnie zmiana - Bart na nogi, ja na biegówki.
Czas: 1:04
Kategoria trening, z Bartem