Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50km -100km

Dystans całkowity:17700.57 km (w terenie 3439.80 km; 19.43%)
Czas w ruchu:839:37
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:122301 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:169 (91 %)
Suma kalorii:308256 kcal
Liczba aktywności:274
Średnio na aktywność:64.60 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
50.44 km 15.00 km teren
02:24 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:157 ( 84%)
HR avg:123 ( 66%)
Podjazdy:538 m
Kalorie: 786 kcal

Czerwcowa krioterapia i piłowanie U-locka

Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 24.06.2015 | Komentarze 3

Czerwcowa krioterapia, czyli wieczorny trip z B. połączony z mrożeniem paluszków na zjazdach. Trasa podobna do moich wczorajszych pagórów, tyle że w Owczarach nie zjeżdżamy z czerwonego, ale ciągniemy nim aż do Niebyłej. Stamtąd Smardzowice Skała i powrót przez Krasieniec.
Miłe zakończenie beznadziejnego dnia. Kulminacja - piłowanie Boshem U-locka, który zatrzasnął się na amen... a żeby była i wisienka na torcie U- lock miał kilka dni, to była jego pierwsza jazda... dwa razy się odpiął za trzecim już nie dało się włożyć kluczyka. Przez tą akcję cały dzień rozwalony...
Dróżka w Owczarach

Pomnik wojenny w Skale

Zachodzik - dzisiaj nieco inny



Dane wyjazdu:
54.31 km 20.00 km teren
02:34 h 21.16 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max:161 ( 87%)
HR avg:128 ( 69%)
Podjazdy:236 m
Kalorie: 864 kcal

Nowe drogi

Wtorek, 16 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 0

Wczoraj bierna regeneracja czyli byczenie się :) Dzisiaj trzeba pokręcić. Pracy sporo, dopiero przed 19 ruszam odwieźć B. na piłkę a potem eksploruję sobie dalej Lasy Tynieckie. Dzisiaj jadę w drugą stronę szlaku zielonego, droga równie fajna co poprzednio. W Tyńcu mam apetyt na więcej, przez wały chcę się dostać na Grodzisko, ale gubię gdzieś szlak, a że kominy elektrociepłowni Skawina majaczą na horyzoncie, na azymut lecę sobie do nich wałami. Trawka świeżo skoszona, więc jest gdzie pojeździć. I tak wychodzi mi trasa między Tyńcem i Skawiną, która jest w 100% terenowa... Powrót klasycznie asfaltem, ale od Tyńca do obwodnicy znów wjeżdżam na koronę wałów. Przyjemny wieczór, chociaż ktoś za mocno przykręcił grzałkę i trochę chłodno się zrobiło.

Tyniec - opactwo od zachodu

Kierunek: kominy

Zachodzik na do widzenia



Dane wyjazdu:
54.45 km 20.00 km teren
02:56 h 18.56 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:32.0
HR max:170 ( 91%)
HR avg:138 ( 74%)
Podjazdy:554 m
Kalorie: 1253 kcal

Trening z Lesławem, czyli 38 na plusie...

Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 13.06.2015 | Komentarze 0

Lajt Lesława, czyli sporo jazdy pagórach i w terenie. Łapa niestety odmawia posłuszeństwa po pewnym czasie, a żar lejący się z nieba nie daje wytchnienia. Ufff, 38`C na Garminie...
Przez Witkowice - Pękowice - Giebułtów - Kwietniowe Doły - Ojców - Dolinkę Sąspowską - (izotoniki) - niebieskim do Białego Kościoła, zjazd od Ojcowa i do domu przez Korzkiew, doliną Prądnika. Jakby nie spotkanie z chłopakami to bym się nie ruszyła aż do wieczora...

Zielono (i ciepło...) nam :)




Dane wyjazdu:
50.95 km 35.00 km teren
02:29 h 20.52 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:34.0
HR max:173 ( 93%)
HR avg:153 ( 82%)
Podjazdy:535 m
Kalorie: 1288 kcal

Rajd w Zielonkach

Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 07.06.2015 | Komentarze 0

Śniadanie jeszcze w Beskidach, a potem Rajd w Zielonkach. Bardzo sympatyczna impreza ze świetną organizacją :) Ponad 800 uczestników na rowerach!
Dystans rajdu: 38,28km,
czas 1h52,
przewyższenia 487m
reszta dojazd i powrót. Mega gorrrąco, 36 stopni...

Wesoły peleton na polach


Fort Węgrzce


Na każdym skrzyżowaniu oznakowanie i strażacy




Dane wyjazdu:
64.98 km 20.00 km teren
03:15 h 19.99 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:159 ( 85%)
HR avg:121 ( 65%)
Podjazdy:900 m
Kalorie: 1068 kcal

Beskidzki Trip #2 Koskowa Góra

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 07.06.2015 | Komentarze 0

Długo odkładany wyjazd, aż wreszcie jest i czas i pogoda. Cel- Koskowa Góra, na mapie oznaczona na szlaku rowerowym czerwonym. Zobaczymy...
Zawoja - Skawica - Białka - Maków Podh - Żarnówka - Koskowa Góra - Żarnówka - Maków - Białka - Skawica - Zawoja.
Szlak oczywiście się urywa w pewnym momencie, jest więc noszenie, chaszczowanie przez łąkę, pchanie pod górę, zjad po kamieniach jak telewizory i sprowadzanie, gdy robi się za stromo. Jest także mała gleba, pyszne lody pod sklepem i mnóstwo sympatycznych mieszkańców Żarnówki, którzy zapraszają nas na kawę :)

Widoczki z Koskowej... Beskid Wyspowy w pełnej okazałości...


Maszt na szczycie


Beskidy....





Dane wyjazdu:
51.62 km 12.00 km teren
02:31 h 20.51 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max:149 ( 80%)
HR avg:117 ( 63%)
Podjazdy:259 m
Kalorie: 778 kcal

Industrialne klimaty

Sobota, 30 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 0

Rano do serwisu po linkę od przerzutki zerwaną wczoraj. Później wypad na wschód do huty, klimaty mocno industrialne, wielka budowa węzła w okolicy Igołomskiej, kombinat, Dolina Dłubni w tamtych okolicach, Kopiec Wandy, Fort Mogiła i Branice. Na koniec ucieczka przed deszczem, bo goni nas burza...

Wieczorem dłuugi spacer (7,63km) do miasta do knajpy ze znajomymi, a potem powrót z gali muzyki serialowej w Kraków Arenie.

Wanda co nie chciała Niemca. Dostała w zamian kopiec

Tunel w Ruszczy


A po drodze wielki zjazd maluszków!!!!





Dane wyjazdu:
69.93 km 10.00 km teren
03:16 h 21.41 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:173 ( 93%)
HR avg:139 ( 75%)
Podjazdy:771 m
Kalorie: 1465 kcal

Dwie dolinki i tysiączek majowy

Piątek, 29 maja 2015 · dodano: 29.05.2015 | Komentarze 3

Wczoraj nie starczyło czasu na trening, dzisiaj próbuję nadrobić. Pracę udaje się skończyć przed czwartą, a że piękne słońce to ruszam na rower. Pod Zielonkami dostaję tel. od B., że on też jest już wolny i że jedzie w moją stronę. Mała pętelka do Giebułtowa, trochę kręcenia w kółko i wreszcie się spotykamy. Cel trochę ulega zmianie (planowałam szlak brzozowy i Dol. Kobylańską - błotko musi być), ale B. jest na "miejskich" oponach, więc zaawansowany teren odpada.

Przez Będkowską lecimy sobie do Łazów, dalej Jerzmanowice, Sąspów, Wola Kalinowska i nowa ścieżka do Ojcowa. Po drodze, przy przerzucaniu czuję przeskok, pstryk! i linka zamienia się w pęczek drutu. Przerzutka trzyma się tylko na dwóch niteczkach... W obawie przed całkowitym zerwaniem nie ruszam przodu, więc wychodzi ładny trening na siłę, bo młynka na podjazdach brak... Powrót przez dol. Prądnika i późny obiadek w "naszej" knajpce (pizza mniam!).


Pojechałoby się jeszcze gdzieś dalej, ale dzień ma się ku końcowi... Jutro będę szukać czynnego serwisu, żeby mi wymienili linkę przed niedzielnymi zawodami... No i jest majowy tysiączek :)




Dane wyjazdu:
50.36 km 10.00 km teren
02:25 h 20.84 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:167 ( 90%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: 1015 kcal

Mocno, chociaż pogoda nie zachęca

Środa, 27 maja 2015 · dodano: 27.05.2015 | Komentarze 0

Kolejny mocno ponury i nie-majowy dzień. Na termometrze 13 stopni i - tradycyjnie już - straszy deszczem. Zbieram się na trening. Najpierw w planach kręcenie po moim terenowym kółeczku bo to w sumie blisko, a wygląda na to że zaraz się rozpada. Niestety, panowie z koparą stoją na drodze i robią wodociąg we wsi. Raz udaje mi się przejechać, ale nie mam ochoty przepychać się ponownie i odbijam na czerwony do Garliczki, a potem na Owczary. Góra - dół, góra - dół i przekraczam wolbromską w okolicy Świńczowa, zjeżdżam do doliny by podjechać do Smardzowic. Później plan przez Skałę do Ojcowa, ale robi się zimno i mocno wieje, więc zawracam i terenem zjeżdżam do dol. Prądnika a stamtąd do domu. Zimno i nieprzyjemnie, mocny wiatr z północnego zachodu. Do tego gdzieś na błocie chlapie mi spod koła i moczę buta... Efekt: paluszki zmarznięte, mimo że to maj.. Ale wyszedł łądny interwałowy trening więc nie ma co narzekać.

Ku mojemu zaskoczeniu nie padało z tego...


Zasiali górale owies...





Dane wyjazdu:
55.53 km 10.00 km teren
02:31 h 22.06 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max:181 ( 97%)
HR avg:126 ( 68%)
Podjazdy:400 m
Kalorie: 822 kcal

Okienko pogodowe czyli połowa trasy w deszczu

Wtorek, 19 maja 2015 · dodano: 19.05.2015 | Komentarze 0

Tak to bywa z pogodynkami... Miało być okienko pogodowe, a wyszło kilkanaście km w deszczu. Chociaż przy takiej duchocie i upale była to raczej miła okoliczność, a nie dolegliwość. Chciałam pojechać dalej, ale dalej niestety mocniej lało i na asfalcie zaczęły robić się kałuże. Musiałam zawrócić, więc z zaplanowanych dolinek udało się zrealizować tylko jedną - Prądnika i kawałek Doliny Zachwytu. Reszta musi poczekać na lepszą pogodę...
Łapa dzisiaj zachowuje się skandalicznie...duży ból.... z trudem utrzymuję kierownicę...

Nad doliną już czarno... akurat tam gdzie jadę :(




Dane wyjazdu:
58.33 km 15.00 km teren
02:35 h 22.58 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:164 ( 88%)
HR avg:127 ( 68%)
Podjazdy:465 m
Kalorie: 928 kcal

Krótki trip z szaleńczym powrotem

Wtorek, 12 maja 2015 · dodano: 13.05.2015 | Komentarze 0

Miało być inaczej, ale niestety obowiązki, obowiązki... Późny wyjazd i jazda na tyle przyjemna, że zajechało się za daleko i skończyło się na szaleńczym powrocie by zdążyć na umówiony masaż :)

Kierunek: Pieskowa Skała