Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z Bartem

Dystans całkowity:27772.91 km (w terenie 6197.86 km; 22.32%)
Czas w ruchu:1326:27
Średnia prędkość:19.54 km/h
Maksymalna prędkość:72.40 km/h
Suma podjazdów:221617 m
Maks. tętno maksymalne:196 (105 %)
Maks. tętno średnie:175 (94 %)
Suma kalorii:537997 kcal
Liczba aktywności:560
Średnio na aktywność:49.59 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
53.08 km 20.00 km teren
02:50 h 18.73 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:173 ( 93%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:618 m
Kalorie: 1145 kcal

Pagórki i dolinki

Środa, 15 kwietnia 2015 · dodano: 15.04.2015 | Komentarze 0

Stefan nie odpuszcza, ale prognozy na następne dni raczej słabe - ma lać. Trzeba więc dzisiaj trochę się zmachać. Wybór pada na dolinki - co prawda to na zachód, a z zachodu Stefan, ale jakoś damy radę. Wytaczamy się przez Modlniczkę i znajdujemy od razu ciekawą, mało ruchliwą drogę do Tomaszowic. Fajnie :) Stefan szaleje na całego, w uszach gwiżdże, nic nie słychać. Chociaż i tak mam wrażenie że jest lepiej niż wczoraj - pod wiatr wyciągamy nawet i 19km/h ;-) w porównaniu do wczorajszych 13km/h jest postęp ;-)

Z Tomaszowic wbijamy na czarny szlak przez Wąwóz Podskalany (ktoś na mapie napisał Podskalny, ubawiłam się) a tam troszkę techniki. Miejsce wszak idealne do poćwiczenia podjazdów, zjazdów i terenu. No i Stefan nie ma wejścia, więc w końcu słychać co się do siebie mówi.

Z Wąwozu wyjeżdżamy na jedno z piękniejszych miejsc. PRZESTRZEŃ!! i widoki dookoła. Można się napawać do woli.

Miasto gdzieś na horyzoncie

Później szybki lecz kręty zjazd do Doliny Kluczwody, przejeżdżamy suchą stopą (to się nie zdarza!) i przez Wierzchowie kierujemy się do Bębła. Tu mała niespodzianka. Panowie leją nowy asfalt na naszej drodze... Objeżdżamy przez czyjeś podwórko modląc się w duchu by psy były uwiązane, a siekiera daleko. To jednak nie Podhale, nikt nie wypada za nami z krzykiem.

Dol. Kluczwody


Węzeł szlaków przy Jaskini Wierzchowskiej

W Bęble przecinamy Olkuską i wjeżdżamy do Czajowic, a dalej czarnym szlakiem do Wąwozu Korytania zjaaaaaazd do Dol. Prądnika. Podjeżdżamy do naszej pizzerii - a może otwarte? Te pagóry szybko wysysają siły i w brzuchu już burczy. Otwarte! Zjadamy pizzę, uzupełniamy izotoniki i spadamy tradycyjnie czerwonym do domu. Pierwszorzędna jazda, chociaż nogi czuć po takich interwałach...
A może jutro nie będzie padało?





Dane wyjazdu:
11.44 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 14 m
Kalorie: 259 kcal
Rower:złomek

Przejażdżka ze Stefanem

Poniedziałek, 13 kwietnia 2015 · dodano: 13.04.2015 | Komentarze 0

Dobrze że zanim skończyłam robotę i wyjechałam do miasta załatwiać miejskie sprawy Stefan trochę spuścił z tonu (bo w południe ewidentnie się wkurzył). No i przestało padać, więc pozytywnie. Powrót z B., który akurat kończy pracę.
Kategoria do 50km, miasto, z Bartem


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:218 m
Kalorie: 354 kcal
Rower:

Na granicy zaborów

Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 13.04.2015 | Komentarze 0

Spacerek "rozjazdowy" po Dolinie Kluczwody, gdzie kiedyś przebiegała granica między zaborami. Z  "miłym" podejściem pod Zelków, bo przecież ma być lajtowo :)

dystans: 9km
czas: 1h49
przewyższenie 218m








Dane wyjazdu:
114.55 km 40.00 km teren
06:04 h 18.88 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:179 ( 96%)
HR avg:141 ( 76%)
Podjazdy:473 m
Kalorie: 2288 kcal

BikeOrient #1 - Krew, pot i łzy (i piasek)

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

Szczegółowa relacja i foty na stronie ZDEZORIENTOWANI MTBO TEAM.


Dane wyjazdu:
25.40 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 581 kcal
Rower:złomek

Miasto

Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 09.04.2015 | Komentarze 0

Kilka spraw w mieście i do serwisu bo udało mi się w złomku przetrzeć oponę... (to się nazywa zużyć oponę do samego oplotu). Dziura i kapeć.

Zachód słońca nad Wisłą

Kategoria do 50km, miasto, z Bartem


Dane wyjazdu:
38.54 km 0.50 km teren
01:41 h 22.90 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:163 ( 88%)
HR avg:144 ( 77%)
Podjazdy:114 m
Kalorie: 826 kcal
Rower:szarak

Do serwisu i rundka pod wiatr

Wtorek, 7 kwietnia 2015 · dodano: 07.04.2015 | Komentarze 0

Szaraczkiem do serwisu, a później  rundka po wałach. "Tam" bardzo pod wiatr (porywy do 60km/h), wychodzi mocny trening siłowy, "z powrotem" nieco lepiej chociaż i tak zawija od północy. Po drodze odbieram B. z pracy i razem lecimy sobie do domu.

W końcu jakaś normalna pogoda jak na kwiecień...

Kategoria do 50km, trening, z Bartem


Dane wyjazdu:
11.48 km 0.00 km teren
00:30 h 22.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:135 ( 72%)
HR avg:121 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 782 kcal
Rower:TACX

"Mały" triathlon

Poniedziałek, 6 kwietnia 2015 · dodano: 06.04.2015 | Komentarze 5

Najpierw spacer - Las Zabierzowski, 4,4km, 0h45

Później basen - 0h44, interwały WS - ok. 1,5km

a na koniec doprowadzanie szosy do stanu używalności. Wraca stary, "niski" mostek, regulacja siodełka i kierownicy. Okazuje się, że po wypadku chyba ucięło mi nogi - obniżam siodło o 1-1,5mm... Czas szykować szoskę na tegoroczne wyzwanie...

1/10, cad 93/85




Dane wyjazdu:
37.32 km 0.50 km teren
01:39 h 22.62 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max:162 ( 87%)
HR avg:142 ( 76%)
Podjazdy:106 m
Kalorie: 787 kcal

Kwietniowe, zimne paluszki

Sobota, 4 kwietnia 2015 · dodano: 04.04.2015 | Komentarze 0

Najpierw obowiązki domowe świąteczne, potem chwilka na spacer z Lesie Zabierzowskim z B. (6,2km - 1h09, 2x śnieżyca), później rodzinny obiad, a na koniec z pełnym brzuszyskiem krokietów maminej roboty rundka po wałach. Początkowo miłe słoneczko i stosunkowo ciepło, a później coraz gorzej...  i znów zmarznięte paluszki. Do tego w jedną stronę cały czas z zimnym w-mordę-windem...Kwiecień się w tym roku nie popisał jak chodzi o pogodę...

Takie dziwne coś stoi sobie koło kongresowej. WTF? Tęczowy obelisk na kulkach?


Klasztor na Bielanach





Dane wyjazdu:
21.33 km 0.00 km teren
00:50 h 25.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:151 ( 81%)
HR avg:127 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: 830 kcal
Rower:TACX

basen + trenażer

Piątek, 3 kwietnia 2015 · dodano: 03.04.2015 | Komentarze 3

Basen full wypas - cały tor dla mnie, wszyscy już świętują.
76 długości (=1,9km - kraul i grzbiet), 0h44, rekord wyrównany. To dziwne bo pływam godzinę po trenażerze i powinnam być zmęczona :)


Trenażer -
TS2 -25min, cad sr 90, 1/10
W2 - 15 min 3/10 + schłodzenie.


Dane wyjazdu:
56.01 km 20.00 km teren
02:47 h 20.12 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:543 m
Kalorie: 1412 kcal

2.000 w poziomie i 10.000 w pionie

Niedziela, 29 marca 2015 · dodano: 29.03.2015 | Komentarze 3

Wyjazd bardzo szczególny - w jego trakcie pobijam miesięczny, marcowy rekord km, przekraczam 10.000m w pionie i 2.000km w poziomie w 2015r.

Wczorajsza jazda zrobiła mi apetyt na zielony szlak rowerowy. Objazd zaczynamy od Bibic, ale po chwili jazdy decydujemy się zawrócić do domu i przebrać w cieńsze ciuchy. Wczorajszy rynsztunek jednak się nie sprawdza w słońcu i w softshellu jest za ciepło. Pierwsze kółko rzędu 10km to mały falstart.
Drugi start już lepiej, tym razem wbijamy na zielony szlak od Bosutowa. Krótki podjazd w kierunku "7" i trafiamy na miejsce pamięci. Chłopaki od Piłsudskiego (I Kompania Kadrowa) obalili tu zaborcze słupy graniczne idąc w bój 5.sierpnia 1914 roku .




Zjazd w kierunku Bibic i ciekawymi drogami zjeżdżamy do Wąwozu Kamieniec, gdzie znajduje się dawny cmentarz choleryczny. Sporo szlaków rowerowych jest odnowionych, oznakowanych, jedzie się lepiej niż po tych klepiskach które pamiętam sprzed kilku lat. Później wbijamy na znany kawałek mojej terenowej trasy północnej (to też zielony szlak), przekraczamy z powrotem "7"  i zjeżdżamy na Dłubnię.

Dłubnia


Przez mosteczek przechodzimy na drugi brzeg i kawałek znaną trasą a potem odbiciem na Więcławice. Ciekawa droga, poza jednym fragmentem terenowym wszędzie pojawił się asfalt. W Więcławicach nawrotka i przez Prawdę do Raciborowic. Mocno wieje w twarz, wiatr w przeciągu tych 2 godzin rozpędził się do 55km/h. Jedzie się naprawdę ciężko...

Zabytkowa dzwonnica w Raciborowicach


Dalej tylko podjazd pod Bosutów i zamykamy pętelkę zielonego szlaku. Wracamy do domu zahaczając jeszcze o Lidla (chleb się skończył... ;-))

Kumulacja szlaków w Dziekanowicach. Jest i nasz zielony :)



Oznakowanie szlaków