Info

avatar Ten blog sportowy prowadzi mandraghora z miasteczka Z. Odkąd zaczęłam go pisać przejechałam 59728.14 kilometrów. Więcej o mnie. Strava


button stats bikestats.pl




button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mandraghora.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

góry

Dystans całkowity:625.62 km (w terenie 170.16 km; 27.20%)
Czas w ruchu:30:36
Średnia prędkość:18.35 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:13046 m
Maks. tętno maksymalne:184 (99 %)
Maks. tętno średnie:171 (92 %)
Suma kalorii:20521 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:27.20 km i 1h 54m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 136 kcal
Rower:

Pożegnanie Beskidów :(

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0

No i niestety, trzeba wracać do rzeczywistości... Pożegnalny, krótki spacer po Beskidach w pięknym słońcu i bieluśkim śniegu. Tak strasznie żal wyjeżdżać :(

dystans: 4,20km
czas: 1h11
przewyższenie: 99m






Wieczorem ćwiczenia siłowe, które trochę zaniedbałam przez góry /25 min/.



Dane wyjazdu:
14.30 km 0.00 km teren
00:40 h 21.45 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:130 ( 70%)
HR avg:115 ( 62%)
Podjazdy: m
Kalorie: 220 kcal
Rower:TACX

Zasypani

Poniedziałek, 5 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0

Zasypani w śniegu na amen, pada nieprzerwanie drugi dzień... Krótki wypad na butach do sklepu, po wczorajszych hardkorach jakoś nie chce się dzisiaj łazić szczególnie daleko.

dystans: 2,94km
czas 0h37



wieczorem trenażejro, regeneracyjnie z książką w ręku (trochę mnie wciągnęła ;-))
opór 2/10
cad max 87   /sr 83




Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zamieć

Niedziela, 4 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0

Wypad na obiad, chociaż właściwie pogoda taka, że nie powinno się wystawiać nosa. Mocny wiatr i padający śnieg tworzą zadymkę, która nie dość że wciska się wszędzie, to jeszcze ogranicza widoczność do kilkunastu - kilkudziesięciu metrów. Na Podryzowaną normalnie drogą, powrót przez Kwiatek, na dziko (właściwie powinnam napisać na ślepo, bo wieje tak, że niekiedy trzeba się odwrócić plecami do kierunku marszu), sprawdzamy czy znalezione w zeszłym roku Rivendell stoi (stoi, całe pod śniegiem) i przez Barańcową drogą do domu. Wioska wymarła, nikogo, tylko biel, wiatr i cisza. Nie wiadomo nawet gdzie jest chodnik, wszystko, razem z drogą zasypane na równo. Momentami widoczność do kilku metrów, nie dziwię się, że GOPR ściąga z Babiej następnych turystów zgubionych w zadymce.
Bez fotek, bo zapomniałam telefonu :(

dystans: 9,56km
czas: 2h12
przewyższenie: 321m

Ach i szarlotka w Tabakowym Chodniku... ciepła, świeżutka, warta grzechu i ogromna! :) Polecam :)


Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
00:40 h 25.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:149 ( 80%)
HR avg:120 ( 64%)
Podjazdy: m
Kalorie: 317 kcal
Rower:TACX

Lodowisko

Sobota, 3 stycznia 2015 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 1

Po nocnych opadach deszczu rano chwyta lekki mróz i zamienia wszystkie drogi w lodowisko. Nordic po okolicznych pagórach, sporą część trasy można przejechać na butach niczym na biegówkach :) Nieco lepiej jest w lasach, gdzie śnieg pozwala w miarę utrzymać się na powierzchni bez poślizgu.

dystans: 5,85km
czas: 1h45
przewyższenie: 252m

Popołudniu sesja trenażerowa: miała być godzinka mocniejszego kręcenia z cad 90+, ale po dwudziestu kilku minutach jakiś syfek przykleja się do rolki i trenażer zaczyna wyć jak szanująca się pralka. Dokręcam do 25 min i muszę zsiąść i oczyścić, a później już mi się nie chce wchodzić na wysokie obroty, więc kończę krótki schłodzeniem - rege. Próbuję też robić izolowanie nogi ale zupełnie nie wchodzi i po 2 interwałach rezygnuję. Opór 2/10.
0h25 - cad max 137 (!)/ sr 90, HR sr: 132
0h15 - cad max 88/ sr 83, HR sr 123





Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max:153 ( 82%)
HR avg:109 ( 58%)
Podjazdy: m
Kalorie: 673 kcal
Rower:

Poza szlakami czyli Wełczoń vel Patria

Piątek, 2 stycznia 2015 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 0

Krótki wypad, tym razem bez szlaku na Wełczoń. Podejście czarnym na Mylne Młaki, a stamtąd dalej bez szlaku na szczyt. Przez chwilę towarzyszy nam konny pomarańczowy. Widoki na szczycie super, pięknie prezentuje się Polica - całe pasmo wraz z Mosornym i Kiczorką. Powrót po grzbiecie na Mylne Młaki i chaszczowanko przez las do domu na azymut. Oczywiście udało mi się wpaść po kostkę do potoczku ukrytego pod śniegiem. Pogoda super!


dystans: 9,63km
czas ruchu: 2h10
przewyższenie: 385m

Znany nam rowerowy górski przez Mylne Młaki - w zimie wygląda nieco inaczej ;-)


Widoczek na Babią

Szczyt Wełczonia

widoki na pasmo Policy, Kiczorkę i Mosorny, a gdzieś tam w oddali Beskid Wyspowy

Zima 100%

Chyba żaden kornik tu nie przeżył... ;-)




Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max:140 ( 75%)
HR avg:103 ( 55%)
Podjazdy:375 m
Kalorie: 538 kcal
Rower:

Podsumowania, podsumowania...

Środa, 31 grudnia 2014 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 0

W ostatni dzień roku próbujemy nowe podejście na Kwiatek od strony cmentarza, bez problemu trafiamy na szlak. Naprowadza nas tablica z pomnikiem przyrody i sam pomnik przyrody – okazały buk. Obwód pnia - bagatelka - 390cm :)

Pomnik przyrody



Dalej pniemy się w kierunku Starego Gronia, czarnym szlakiem do Markowych Szczawin. Tutaj rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na pasmo Babiej – widać je calutką, od Krowiarek do Jałowieckiej, bez zagięcia w środku, do tego również większość górek, które leżą jej pod stopami.

Z drugiej strony przełęczy widok na dolinę – dolne części Zawoi. Od razu widać też efekt palenia w piecach…

Ze Starego Gronia odbijamy na niebieski dydaktyczny w kierunku Markowej, przełączamy się na zielony na Markowe i odbijamy z niego po chwili na niebieski na Markowe Rówienki. Ruch jak na Krupówkach, samochody nie mieszczą się na parkingu. Schodzimy po drugiej stronie Rówienek i zmykamy do domu. Wyszedł całkiem miły spacerek interwałowy – na tyle męczący, że już popołudniu nie chce mi się wsiadać na trenażer.

Chmurki

Trzeba się wspiąć


Dystans: 8,85km
Czas: 2h25
Przewyższenie 375m

Przydałoby się zrobić jakieś podsumowanie… Cóż plany były inne, znacznie dalej posunięte – w 2014 miało „pęknąć” rocznie 12 tys km na rowerze i 1,5 tys. miesięcznie. Niestety, wypadek pokrzyżował je wszystkie. W efekcie wyszedł kwartał leżenia ze szlabanem na jakąkolwiek aktywność sportową, a skutki operacji i rozwalenia łokcia odczuwam do dzisiaj. I pewnie jeszcze poodczuwam trochę, bo mimo, że za kilka dni minie pół roku, to ręka nadal nie odzyskała 100% sprawności, nie mówiąc już o odbudowaniu masy mięśniowej. I teraz zamiast myśleć o kolejnych setkach, cieszy mnie przejechanie 30km bez bólu. Perspektywa zmieniła się znacznie, a ja nabrałam dystansu. Zobaczymy na ile uda się odbudować formę na następny sezon, bo ze startów na razie nie zamierzam rezygnować :). Oby w 2015 obyło się bez takich niemiłych niespodzianek – czego życzę zarówno sobie, jak i wszystkim Bikestatsowiczom :)


Dane wyjazdu:
20.96 km 0.00 km teren
00:46 h 27.34 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:148 ( 80%)
HR avg:130 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: 343 kcal
Rower:TACX

Jest wymęczone 8 tysi!

Wtorek, 30 grudnia 2014 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 1

Nieprzerwanie sypie… Powtórka wczorajszej trasy nordic, z tym że dzisiaj ciągniemy trochę dalej w kopnym śniegu do Grubej Jodły i powrót żółtym szlakiem. Beskidzki las jak z bajki, Disney może się schować :)





Dystans: 6,63km,
czas: 1h58,
przewyższenie: 237m

Wieczorem trenażer, tym razem dolna połowa II strefy, opór 2/10 (zapomniałam podłączyć regulacji, nie chce mi się zsiadać, zamiast tego reguluję opór przerzutkami). cad max 97/ Sr 87
W efekcie jest -  aż i tylko 8 tys.... -  tak naprawdę to nie tak miało wyglądać, właśnie miałam dobijać do 12 tysięcy… Wypadek trochę zmienił plany.
Oczywiście to tylko km rowerowe, przy zliczeniu reszty aktywności (bieganie, pływanie, biegówki, nordic walking itp) rok 2014 zamykam wynikiem 8.539,75 km. Przy 12.246,87km za 2013 wygląda to dosyć słabo, chociaż i tak cieszę się, że po przymusowym kwartale bezczynności przynajmniej tyle się udało osiągnąć.


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max:125 ( 67%)
HR avg: 78 ( 42%)
Podjazdy: m
Kalorie: 202 kcal
Rower:

Nordic w śniegu

Poniedziałek, 29 grudnia 2014 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 0

Krótki spacer nordic, bo w lesie coraz więcej śniegu. Zresztą na pierwszym zejściu wywijam pięknego orła, na szczęście nie na chorą rękę (chociaż śrubki swoje też obrywają), więc i zapędy na jakieś trudne trasy mocno ostudzone. Kolejny dzień GOPR sprowadza z Babiej kolejne osoby w stanie hipotermii.

Dystans: 5,14,
czas 1h22,
przewyższenie: 151m



Dane wyjazdu:
23.94 km 0.00 km teren
01:00 h 23.94 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:149 ( 80%)
HR avg:137 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 480 kcal
Rower:TACX

Spacer w chmurach i Korona Ziemi

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 0


Wybieramy się na testowe otwarcie muzeum Korona Ziemi w Zawoi. Dzisiaj o 12 będzie można pozwiedzać i posłuchać Ryszarda Pawłowskiego – himalaisty, przewodnika po Himalajach i Karakorum, wspinacza. Oczywiście idziemy nieco naokoło żeby się rozgrzać na początek, zahaczając o Mokry Kozub i żółty szlak pod Mosornym Groniem. Po wczorajszym pięknym słońcu dzisiaj mocno zachmurzone...



Spóźniamy się kilka minut, ale prelekcja jest opóźniona, więc nic nie tracimy.
Pawłowski mówi ciekawie, opowiada o swoich wyprawach, można też obejrzeć film dokumentalny o nim. Zdobywam także jego autograf :)
Słuchaczy jest sporo


Sama wystawa też fajna, sprzęt alpinistyczny, ciuchy (z możliwością przymierzenia) historia podboju najwyższych szczytów i wreszcie na końcu makieta każdej z gór korony ziemi. Babia Góra robi przy nich mizerne wrażenie :)





Dystans: 5,88km
Czas 1h25
Przewyższenie: 185m

Popołudniu sesja na trenażerze, wysoka II strefa.
Opór 2/10, cad max



Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 119 kcal
Rower:

Dzień dobry Beskidy!

Sobota, 27 grudnia 2014 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 0

Dzień dobry Beskidy! Szybka rundka po okolicznych górkach – Mokry Kozub, Markowe Rówienki. Sypie równo, mrozi jeszcze lepiej. GOPR już sprowadza pierwszych niedzielnych turystów, którzy zgubili się gdzieś pod Babią. W stanie hipotermii odstawiają ich do szpitala w Suchej. Zaczyna się sezon na „co, ja nie dam rady?”…

Dystans: 5,85km
Czas: 1h31
Przewyższenie 207m


Pasmo Policy z cukrem pudrem :)

Babia